Kubański rząd zablokował dostęp do Facebooka

Na Kubie już od jakiegoś czas trwają protesty dotyczące niewłaściwego postępowania rządu w sprawie epidemii koronawirusa. Z uwagi na coraz większą eskalację konfliktu, rząd karaibskiego kraju zablokował dostęp do mediów społecznościowych i niektórych aplikacji.

Do antyrządowych demonstracji doszło w niedzielę w kilku miastach Kuby. Uczestnicy protestowali przeciwko brakom w zaopatrzeniu oraz ograniczonym dostawom żywności. Sytuację pogorszyła dodatkowo epidemia koronawirusa, która w znaczący sposób ograniczyła turystykę. Według ludzi, to niewłaściwe decyzje rządu doprowadziły do wszystkich problemów. Kubańskie władze natomiast, o wybuch demonstracji oskarżyły USA.

Z tego względu postanowiono ograniczyć mieszkańcom tropikalnej wyspy dostęp do mediów społecznościowych i platform komunikacyjnych. Portale oraz aplikacje takie jak Facebook, Instagram, WhatsApp i Telegram zostały częściowo zablokowane.

Reklama

Jak donosi agencja Reutersa, blokada trwa nieprzerywanie od wtorkowego popołudnia. Osoby przebywające w Hawanie informują o ograniczeniach, a nawet całkowitym zablokowaniu dostępu do danych mobilnych w swoich telefonach.

Na obecną chwilę nie wiadomo jak długo potrwają restrykcje. Stany Zjednoczone wezwały kubańskie władze do zachowania spokoju i nieużywanie siły wobec protestujących. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kuba | protesty | Facebook | WhatsApp
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy