Koronawirus i problemy z Facebookiem - jak radzi sobie serwis

Podobnie jak inne duże firmy medialne, również Facebook napotkał się ze zwiększonym ruchem spowodowanym epidemią chińskiego wirusa.

W krajach w których z powodu epidemii zakazano wychodzenia z domu wzrosło zapotrzebowanie na serwisy społecznościowe. Portale takie jak Facebook mierzą się ogromnym problemem wydajnościowym, a ich serwery są niemal dwukrotnie bardziej obciążone niż dotychczas. Do sprawy niedawno odniósł się sam Mark Zuckerberg, który podczas konferencji odnośnie COVID-19 poinformował o problemach jakie napotykają serwery Facebooka.

Teraz na temat problemu zabierają głos główni analitycy firmy. Według nich nagły wzrost zainteresowania mediami społecznościowymi jest bezprecedensowy w całej branży i prawie codziennie spotykają się z nowymi rekordami aktywnych użytkowników. Co więcej, utrzymanie stabilności podczas tych rekordów jest o tyle trudniejsze, że spora ilość pracowników firmy, również pracuje z domu.  

Reklama

Chociaż Facebook był do tej pory w stanie utrzymać poziom swoich usług, to jednak firma musiała poczynić pewne ustępstwa. Jednym z nich było obniżenie w Europie jakości odtwarzanych materiałów wideo. Technologiczny gigant wycofał także większość pracowników kontraktowych, którzy pracują jako moderatorzy treści.

Firma ostrzegła również, że jej przychody mogą niebezpiecznie zmaleć ze względu na zmniejszoną działalność reklamową spowodowanej rozprzestrzenianiem się wirusa.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Facebook | koronawirus | Internet | Media społecznościowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy