Komputer w butelce po whisky

Pomysłów na oryginalne PC jest sporo, ale ten ma w sobie coś ze sztuki. Janos Marton, komputerowy spec od przeróbek stworzył peceta w... butelce.

Gdy w jego domu znalazł się już dobry sprzęt, pomyślał, że warto byłoby mieć coś cichego, małego i pochłaniającego niewielką ilość energii. Do tego musiało to być unikatowe. W grudniu zakupił przemysłową wersję płyty głównej z Socket370. Przyszedł wtedy pomysł na 1.5 litrową butelkę po whisky Ballantine'a. Ma ona odpowiedni rozmiar i kształt.

Z pomocą w cięciu butelki przyszedł profesjonalista. Wyciął dwie dziury - jedną z tyłu do chłodzenia i jedną z boku do wsadzenia sprzętu.

W środku znalazło się miejsce dla procesora Intel P3 733EB, 256MB RAM do laptopów, HDD 40GB w wersji notebook i 60W zasilacza mini.

Panel dla płyty głównej Janos wykonał z pleksi. Nawiercił też dodatkowe dziury do chłodzenia. Komputer działa do tej pory, a autor planuje stworzenie całego klastra podobnych komputerów. Jak mówi, chce połączyć przyjemność opróżniana butelek whisky z budową czegoś ciekawego i do tego mocnego.

Reklama

Strona przeróbek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komputer | whisky
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy