Klonowanie włosów wyeliminuje łysienie

Połowa mężczyzn po 50. roku życia jest narażona na łysienie. Ale na ratunek przychodzi współczesna nauka. Do walki z utratą włosów wcielono jedną z najważniejszych gałęzi współczesnej nauki - klonowanie.

Nie jest to całkiem nowa dziedzina badań, gdyż badacze pracują nad tego typu rozwiązaniami już od wielu lat. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy dokonali oni jednak więcej odkryć oraz znaczących przełomów niż w przeciągu poprzednich kilku dekad. Właśnie dzięki tym dokonaniom jesteśmy już bardzo blisko momentu, w którym raz na zawsze poradzimy sobie z problemem dręczącym ludzkość od niepamiętnych czasów. Setki milionów mężczyzn, kobiet, ludzi którzy utracili owłosienie w wyniku poparzeń, chemioterapii, oraz osób zainteresowanych poprawieniem swojego wyglądu zewnętrznego przy użyciu tego rodzaju zabiegów kosmetycznych, czeka na komercjalizację metod stosowanych jak na razie wyłącznie w laboratoriach . Naukowcy od dawna obiecywali nam pojawienie się tego rodzaju technik, mijały kolejne lata, a mimo to ani jedna firma na świecie nie przedstawiła gotowych do zastosowania metod.

Zanim klonowanie zawita na dobre

Na rynku dostępnych jest dziesiątki najróżniejszych produktów oraz zabiegów pomagających osobom, których dotknął problem utraty włosów. Prawie wszystkie te metody i techniki są jednak zabiegami kosmetycznymi. Jedna z popularniejszych obecnie metod radzenia sobie z tym, całkiem sporym dla niektórych problemem jest transplantacja włosów. Przy użyciu specjalnej wiertarki, w miejscach na głowie pozbawionych włosów wycinane są dziurki. W te malutkie otwory następnie implantuje się uzyskane wcześniej ze skóry pacjenta pasemka włosów. Są one pobierane z tyłu głowy, gdyż część ta jest w największej mierze odporna na łysienie androgenne. Jest to więc zabieg bolesny, często nie przynoszący zadowalających efektów, ponieważ pacjent nie uzyskuje nowych włosów, a jedynie zmienia ich lokalizację.

Reklama

Wracając do klonowania włosów, na dzień dzisiejszy kilkunastu grupom badawczym z całego świata udało się z sukcesem sklonować mieszki włosowe. Wiele firm w chwili obecnej przeprowadza już testy kliniczne na ludziach. Wyniki do tej pory są bardzo obiecujące.

Jak to działa?

Klonowanie włosów polega na pobraniu ze skóry pacjenta komórek macierzystych odpowiedzialnych za wytwarzanie włosa, następnie ich sklonowaniu na szalce Petriego oraz wstrzyknięciu w odpowiednie miejsce na skórze głowy. W ten sposób osoba posiadająca resztki włosów na głowie może powielić je tysiące, a nawet miliony razy. Nie istnieje tutaj żaden limit ograniczający ich liczbę. W teorii, dzięki temu zabiegowi można mieć gęstą czuprynę 100 procentowo naturalnych, bo powstałych z naszego materiału genetycznego włosów.

Konferencja na temat postępów w klonowaniu włosów

Przeszkody do pokonania

W chwili obecnej największym wyzwaniem dla naukowców jest zwiększenie liczby mieszków, które mogą być sklonowane przy użyciu jedynie jednego włosa pobranego z głowy pacjenta. Jak na razie z jednego włosa są oni w stanie wyprodukować jeden lub dwa sklonowane włosy.

Bardzo ważne jest również to, aby wyrastający włos był odpowiedniej grubości, rósł w odpowiednim kierunku, tak aby nasza głowa nie wyglądała jak kłębek splątanych nici, oraz w przypadku osób z kręconymi włosami - kręcił się dokładnie w tak samym stopniu jak reszta włosów. Niewiadomą jest również to czy w nowych mieszkach włosowych włos przejdzie swój pełny cykl wzrostu oraz czy w razie jego zakończenia w mieszku powstanie nowy włos. Aby uzyskać odpowiedzi na te pytania musimy poczekać na ostateczne rezultaty mających obecnie miejsce testów klinicznych. Jest to kwestia kilku najbliższych miesięcy.

Świetlana przyszłość

Warto wspomnieć, iż wcześniejsze próby były dokonywanie wyłącznie na zwierzętach. Dopiero od niedawna firmy pracujące nad rozwojem tej technologii rozpoczęły testy na ludziach. Na ich wstępne wyniki musieliśmy trochę poczekać, mimo wszystko było warto, gdyż pierwsze rezultaty są bardzo zachęcające. Niektóre firmy biotechnologiczne są z nich zadowolone w takim stopniu, iż są niemal pewne, że problem łysienia zniknie raz na zawsze w 2012 lub 2013 roku. Właśnie w tym czasie planują skomercjalizować klonowanie włosów. Koszt takiego zabiegu na początku będzie prawdopodobnie wynosił tyle co cena stosowanych obecnie dość powszechnie przeszczepów włosów.

W momencie dużego popytu, ich cena z pewnością szybko by spadła. Akurat co do kwestii zainteresowania tą usługą w momencie jej pojawienia się, możemy być pewni, że w chwili ostatecznego udowodnienia jej bezpieczeństwa oraz skuteczności do drzwi klinik natychmiast zapuka setki tysięcy ludzi. Właściciele firmy która jako pierwsza zaoferuje masowe klonowanie włosów z całą pewnością zostaną miliarderami. I to w bardzo niedługim czasie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wlosy | łysienie | Biotechnologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy