Japoński minister odpowiedzialny za cyberbezpieczeństwo nie miał styczności z komputerami

Yoshitaka Sakurada został ministrem odpowiedzialnym za urząd do spraw cyberbezpieczeństwa. Okazuje się, iż Japończyk… nigdy w życiu nie korzystał z komputera.

Sakurada przyznał się, iż prowadzi własny biznes od 25. roku życia - kiedy wymagane jest jednak użycie komputera, całą sprawę zleca on swoim asystentom lub pracownikom. Co ciekawe, minister do spraw cyberbezpieczeństwa przyznał także, iż nie pisze na komputerowej klawiaturze. Podczas odpowiadania na stawiane pytania w parlamencie, Sakurada twierdził, że nie potrzebuje on komputerów w codziennym życiu i wygląda na to, iż minister nie ma także pojęcia o tym, jak działają podstawowe mechanizmy rządzące technologiami.

To nie pierwszy raz, kiedy Yoshitaka Sakurada staje się obiektem kontrowersji - już wcześniej wypowiedzi wygłaszane przez ministra były szeroko krytykowane.

Reklama

Sakurada ma być odpowiedzialny za przygotowanie do Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Wybór takiej osoby na ministra do spraw cyberbezpieczeństwa Japonii może być jednak dość zaskakujący. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japonia | cyberbezpieczeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy