Genius Pen Mouse - test pióromyszki

Redakcja Nowych Technologii otrzymała do testów Pen Mouse marki Genius. Jak się sprawuje to ciekawe urządzenie?

Zacznijmy od tego czym właściwie jest wspomniany gadżet i dlaczego nazwałem go ciekawym. Pen Mouse to nic innego jak mysz, wyglądem przypominająca standardowe pióro. Według twórców jest on adresowany do osób, które cenią sobie wygodę oraz komfort . Przyznam szczerze, że z wielkim zainteresowaniem podszedłem do sprawy, bowiem jako człowiek spędzający większość dnia przed monitorem, osobiście nie wyobrażam sobie lepszego kontrolera od poczciwego gryzonia.

Co w zestawie?

Standardowo test należy zacząć od pudełka i jego wyposażenia. W niedużym, schludnym opakowaniu znajdziemy oprócz samego urządzenia, instrukcję obsługi w wielu językach, oprogramowanie na płytce CD, dodatkowe końcówki na wymianę, specjalnie przygotowaną i rekomendowaną do użycia mini podkładkę oraz ładne skórzane (prawdopodobnie) etui. W zestawie znajdziemy również bateryjkę AAA do zasilenia urządzenia. Robi to pozytywne wrażenie.

Wykonanie

Po wyjęciu pióromyszki, również nie można stwierdzić żadnych większych uchybień. Urządzenie wygląda schludnie i elegancko. Zostało wykonane z dobrze do siebie dopasowanych rodzajów plastików. Zastosowane materiały są wytrzymałe i nie odstają w dużej mierze od większości standardowych myszek z tego samego przedziału cenowego. Równie dobre, jeśli nie lepsze wrażenie sprawia etui wykonane ze skóry lub skóropodobnego materiału. W środku pokrowca znajdziemy miejsce w sam raz pasujące do naszego urządzenia oraz małą kieszonkę na odbiornik USB. Wielkim plusem jest magnesowe zamkniecie, które jest na tyle mocne by Pen Mouse nie wyleciał z plecaka lub torby nawet podczas dynamicznych podskoków właściciela.

Reklama

Co w piórze piszczy?

Sercem urządzenia jest sensor optyczny o rozdzielczości 1200 DPI, jednakże za pomocą zaledwie jednego przycisku bez problemu zmienimy wspomnianą wartość na zarówno 400 jak i 800 DPI. Sam Pen Mouse działa całkowicie bezprzewodowo. Technologia 2,4 GHz umożliwia wygodną pracę nawet ze sporej odległości. Nie sprawdzałem wprawdzie podawanych przez producenta 10 metrów, ale z oddalonego o 2 metry biurka kolegi, nie odnotowałem żadnych problemów.

Na plus z pewnością należy zanotować małe rozmiary urządzenia. Pen Mouse zajmuje dużo mniej miejsca niż myszka. Dodatkowo dzięki wykorzystywaniu niewielkiej powierzchni roboczej jest dużo bardziej poręczny gdy jesteśmy np. w pociągu i musimy trzymać laptopa na kolanach.

Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie głównego przycisku myszki u samej podstawy Pen Mouse'a . Dzięki temu resztę powierzchni urządzenia zajmuje odpowiednik prawego klawisza oraz Flying Scroll. Ten ostatni, odpowiedzialny za przewijanie stron jest zresztą jedną z największych jego zalet, pozwalającą na wygodne poruszanie się zarówno w pionie jak i w poziomie.

Łyżka dziegciu

Samo korzystanie z gadżetu, początkowo sprawia niemałe problemy. Trudno jest się przyzwyczaić do obłożenia klawiszy oraz samego ruchu względem kursora. Kiepsko sprawuje się także "przeciąganie" obiektów na ekranie. Wystarczy jednak poświęcić trochę czasu na przyzwyczajenie się do obsługi myszy, a wtedy zabawa urządzeniem sprawia naprawdę wielką frajdę.

A raczej sprawiałoby gdyby nie jeden problem - narastający ból dłoni. Gadżet Geniusa jak najbardziej jest wygodny, niestety tylko przez pierwszą godzinę zabawy. Z każdą kolejną minutą, niemal każdy ruch wykonywany przy użyciu Pen Mouse'a wpływał negatywnie na mój nadgarstek. Być może problem leży w mojej osobie i sposobie trzymania "pióra", niemniej tak dumnie zapowiadaną wygodę odczuwałem zaledwie przez niedługi czas.

Również reklamowana możliwość działania na niemal każdym materiale sprawdza się jedynie powierzchownie. Zarówno na czystym drewnianym blacie jak i na specjalnie przygotowanej podkładce, zdarzało się "zgubić" kursor. Co ciekawe najlepszym materiałem okazało się nic innego jak ubranie.

Podsumowanie

Podsumowując Pen Mouse marki Genius nie można uniknąć stwierdzenia, że jest to innowacyjne i przyjemne w obsłudze urządzenie. Warunkiem jest niedługi czas z jego korzystania oraz przyzwyczajenie się do jego obsługi. Elegancki wygląd, małe rozmiary oraz wykorzystywanie niewielkiej powierzchni roboczej z pewnością przypadną do gustu skomputeryzowanym podróżnikom. Za niewielką cenę, ok. 100 zł, dostaniemy dobrze wykonane i sprawdzające się urządzenie, które jednak nie wyzbyło się kilku błędów.

PLUSY

+ Innowacyjność,

+ Niezgorsze wykonanie,

+ Niewielkie rozmiary oraz wykorzystywanie niewielkiej powierzchni roboczej.

+ Flying Scroll,

+ Niewysoka cena.

MINUSY

- Ból nadgarstka,

- Problemy z działaniem na niektórych powierzchniach,

- Drobne problemy z obsługą ("przeciąganie" obiektów),

- W FPS-y nie pograsz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: test | mysz | sprzęt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy