Co piąta osoby na Ziemi może mieć ślady infekcji niebezpiecznym pasożytem

Według szacunków naukowców, 19 procent ludzi na Ziemi przynajmniej raz w życiu spotkało się z pasożytniczą toksokarą. Zagrożeni są mieszkańcy krajów o wilgotnym klimacie, mężczyźni i dzieci, a także ci, którzy pracują z glebą i trzymają zwierzęta domowe. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie "PLoS Neglected Tropical Diseases".

Toksokary (których nie należy mylić z toksoplazmą) to okrągłe pasożytnicze robaki, które mogą dostać się do organizmu człowieka z odchodów kotów, psów i lisów. Same w sobie toksokary wewnątrz osoby nie rozmnażają się, ale manifestacja choroby zależy od tego, na jakim etapie cyklu życia są.

Jeśli dorosła glista dostaje się do organizmu, żyje w jelitach, powodując gorączkę, obrzęk i zapalenie płuc. Jeśli dana osoba przyjęła larwę, ta może migrować z jelita i osiedlać się w innych narządach, takich jak oczy. Obie formy infekcji są uleczalne, jeśli zostaną zidentyfikowane na czas.

Reklama

Grupa naukowców pod przewodnictwem Robina Gassera z Uniwersytetu w Melbourne postanowiła obliczyć, ile toksokary jest tak naprawdę powszechne wśród ludzi. Chociaż przypadki poważnych chorób powinny być wymienione w raportach medycznych, nie dają pełnego obrazu skali problemu, ponieważ u niektórych osób zakażenie toksokarą nie powoduje żadnych objawów.

Naukowcy doszukali się 250 badań w bazach publikacji naukowych, których autorzy zmierzyli miano przeciwciał przeciwko toksokarom we krwi zdrowych ludzi - to znaczy wskaźnik, że dana osoba przynajmniej raz żyła z toksokarą w sobie. Przez zdrowych ludzi autorzy mieli na myśli osoby, które nie cierpią nie tylko na toksokarozę, ale także alergie i choroby oczu, a także nie należą do grupy wysokiego ryzyka, takiej jak ogrodnicy lub weterynarze. W sumie w badaniach wzięło udział 265327 osób z całego świata.

Naukowcy przeanalizowali dane ze wszystkich badań i opracowali mapę występowania toksokarów. Najczęściej, zgodnie z oczekiwaniami, znaleziono je u Afrykanów - w 37,7 procent, a najrzadziej - około 8 procent - u przedstawicieli społeczeństw we wschodniej części Morza Śródziemnego. Średnio 19 procent ludzi spotkało się z toksokarą na planecie co najmniej raz, czyli prawie co piąty człowiek.

Naukowcy szacują, że dzieci częściej mają toksokarę niż dorośli (odpowiednio 18 i 12 procent). Liczba spotkań wzrosła patrząc na relacje ludzi z krajów bogatych do biednych, od biegunów po równik i od obszarów o suchym klimacie po obszary o wysokiej wilgotności. Naukowcy opracowali również listę czynników, które zwiększają ryzyko infekcji. W szczególności obejmował płeć męską (o 27 procent w porównaniu z kobietami), życie na wsi (dodatkowe 76 procent), spożycie surowego mięsa (59 procent) i wody niegotowanej (97 procent) oraz gospodarkę glebową (ryzyko wzrasta dwa razy).

Autorzy zauważają, że niektóre dane mogą być zniekształcone, ponieważ podczas pomiaru miana przeciwciał przeciw toksokarom czasami przypadkowo bierze się pod uwagę przeciwciała przeciwko innym robakom, na przykład włośniom. Niemniej uzyskane przez nich liczby wydają się wiarygodne, pomimo faktu, że w wielu krajach świata higiena jest dobrze rozwinięta, ludzie rzadko jedzą surowe mięso i dokładnie myją ręce. Częste spotkania z toksokarą można tłumaczyć rosnącą popularnością zwierząt domowych, zwłaszcza kotów i psów .

Pasożyty jelitowe zawsze prześladowały ludzi. W czasach starożytnych Greków Hipokrates opisał je szczegółowo, a starożytnych Rzymian nie ratowały przed nimi nawet kąpiele i dbanie o higienę. Niedawno odkryte skamieliny pozwoliły naukowcom dowiedzieć się, jakie pasożyty dręczyły starożytnych Brytyjczyków i mieszkańców jednej z najstarszych znanych osad ludzkich w Turcji.


Zmianynaziemi.pl
Dowiedz się więcej na temat: pasożyty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy