Chiny: cenzura SMS

Kolejnym krokiem w walce z niezależnością słowa, jaka wprowadzi rząd chiński będzie ... cenzura SMS-ów. Oficjalnie podawanym powodem jest walka z pornografią i przestępczością. Największy chiński operator komórkowy - China Mobile Corporation, kontrolujący ponad 65 procent chińskich połączeń - otrzyma prawo do podglądania SMS-ów. Informacje, które zostaną uznane za "niewłaściwe" nie dotrą do adresata. Jednocześnie zostanie zainstalowane nowe oprogramowanie, które najbardziej "nieprawomyślne" SMS-y prześle do "odpowiednich służb".

Zapewne ułatwi to namierzenie dysydentów, i jednocześnie zmniejszy obciążenie chińskich łącz.

SMS-y były w Chinach jedynym środkiem przekazu, który oparł się jeszcze cenzurze. Tylko dzięki SMS-om wyciekały stamtąd informacje - niekoniecznie polityczne. Na przykład w ubiegłym roku w ten sposób świat dowiedział się o pandemii grypy.

Informacje te podała organizacja "Reporterzy bez granic". Władze chińskie - tradycyjnie już zachowują grobowe milczenie.

Dowiedz się więcej na temat: chiński | Chiny | cenzura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy