Aparat z klocków Lego
Choć Cary Norton - autor pomysłowego sprzętu - zbudował nietypowy aparat już w 2009 roku, to z powodu licznych poprawek i przebudowy urządzenia zdjęcia zostały udostępnione dopiero teraz.
Trzeba przyznać, że było warto poczekać, gdyż fotografie robią niesamowite wrażenie! Przypominają trochę coś, co moglibyśmy znaleźć w szufladzie w domu rodziców.
Sam aparat (nazwany przez autora konstrukcji "Legotron Mark I") to analogowa puszka formatu 4×5, z "przypiętym" obiektywem 127 mm f/4,7, "kupionym za ok. 40 dolarów na eBay". Ostrzenie możliwe jest dzięki przesuwaniu elementu wewnętrznego po prowadnicy w przód i w tył - czyli dość awangardowo, a jednak w ramach zamierzonych zastosowań dość skutecznie. Wadą urządzenia jest jednak niewielki zakres ostrości - o fokusie na nieskończoność można tylko pomarzyć.
Mimo swoich ograniczeń, Legotron Mk I dobrze nadaje się do portretów - co zresztą możecie zobaczyć na własną rękę. Nie wiem jak wy, ale ja jestem pod wrażeniem. W dodatku Norton już teraz zapowiada kolejną wersję, ze znacznymi ulepszeniami! Mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać.
Zdjęcia można zobaczyć pod tym adresem
Piotr Dopart