6 kwietnia GPS może przestać działać poprawnie. Dlaczego?

Dokładnie 6 kwietnia 2019 roku sprzęty korzystające z odbiorników GPS mogą przestać poprawnie rozpoznawać lokalizację. To problem, który zdarza się raz na kilkanaście lat. Niektórzy określają nadchodzącą sytuację powtórką z "pluskwy millenijnej" (zmiana roku z 1999 na 2000).

Odbiorniki GPS pozwalające na łatwą i szybką nawigację, a także uzyskanie informacji o bieżącej lokalizacji są obecnie montowane w ogromnej ilości sprzętów - zaczynając od smartfonów, a kończąc na specjalnych systemach implementowanych bezpośrednio w samochodach. Już w kwietniu tego roku technologia może napotkać na problem, który w najgorszym wypadku spowoduje błędne funkcjonowanie większości opisywanych wyżej sprzętów. Cała sprawa związana jest z 10-bitowym licznikiem numeru tygodnia - ten zmieni się 6 kwietnia 2019 roku.

To już nie pierwszy raz, kiedy podobna sytuacja ma miejsce: producenci sprzętu biorą ją pod uwagę korzystając ze specjalnych norm. Zabieg "przekręcenia" się 10-bitowego licznika do pozycji zerowej występuje jednak raz na kilkanaście lat. Obecna technologia rozwija się w tak szybkim tempie, iż niektóre sprzęty mogą nie poradzić sobie z opisywaną sytuacją, głównie przez brak odpowiednich zabezpieczeń.

Reklama

Informacje pochodzące bezpośrednio z prezentacji US Naval Observatory wskazują na to, iż sprzęty z odbiornikami GPS wyprodukowane po 2010 roku nie powinny zostać dotknięte zmianą, a ich praca nie zostanie zakłócona. Poprawne działanie ma gwarantować ogólnoświatowa specyfikacja ICD-200.

Jest jednak małe "ale". Mimo zgodności ze specyfikacją, niektórzy producenci mogli nie zaimplementować odpowiednich zmian w oprogramowaniu, a także odpowiedniej aktualizacji. Co gorsza, niektóre sprzęty stosują dodatkowe przesunięcie czasowe, co może tylko odroczyć moment wykrycia błędu oraz nieprawidłowego odczytu danych. Zagrożeni są więc nie tylko posiadacze smartfonów, ale również kierowcy, rolnicy, operatorzy ciężkich maszyn oraz pracownicy wykorzystujący urządzenia opierające  się głównie na sygnałach wysyłanych bezpośrednio przez satelity umieszczone nad naszą planetą.

Czy da się zaradzić całej tej sytuacji w przyszłości?

Obecnie błąd związany z 10-bitowym licznikiem zdarza się raz na średnio 20 lat. Inżynierowie testują metody, które miałyby pozwolić na poprawienie sposobu wymiany informacji dotyczącej daty, co mogłoby przełożyć się na większy spokój w kontekście ewentualnych problemów w sprzętach na całym świecie. Docelowo, urządzenia z odbiornikami GPS mają wykorzystać nie 10, a 13-bitowy licznik - zamiast błędu po 1023 tygodniach przesunąłby się on w czasie do 8192 tygodni, co daje nam około 160 lat spokoju.

Do tego czasu ludzkość powinna bez problemu wymyślić nowe rozwiązania, które całkowicie wyeliminują te małe, ale bardzo uciążliwe błędy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GPS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama