Wygoda czy horror

Bankowa karta kredytowa jest rzeczą bardzo wygodną. Umożliwia bowiem nie tylko zakupy (także i na wielodniowy kredyt) w sklepach, ale również w internecie, gdzie czasem znajdziemy potrzebne nam towary "nieobecne" w polskich sklepach. Jednak zakupy przez sieć mogą przysporzyć wielu stresów i kłopotów - najczęściej bez wiedzy i zgody użytkownika. Wystarczy bowiem, że hacker podbierze nasze dane, a już z konta znika pewna suma pieniędzy. Niektórzy hackerzy kradną drobne kwoty, tak, aby właściciel konta zorientował się jak najpóźniej. Inni idą na całość. Jak postępują polskie banki z osobami doświadczonymi w taki przykry sposób?

Jeden z mieszkańców Wrocławia - klient PKO BP został okradziony w ten sposób na prawie 900 dolarów. Ponieważ sam przez internet nie kupuje, zażądał blokady możliwości zakupów przez sieć. Bank odmówił - pisze Gazeta Wyborcza. Dziennikarze zapytali w różnych bankach co zrobia w takiej sytuacji.

-"Zablokowanie możliwości dokonywania transakcji w sieci kartami typu charge i kredytowymi utrudniłoby sprawne i elastyczne posługiwanie się nimi przez osoby posługujące się internetem" - mówi rzecznik PKO BP Marek Kłuciński.

-"To technicznie niemożliwe, bo albo karta działa i wtedy można nią dokonywać wszystkich transakcji przewidzianych dla tego typu karty, albo jest zablokowana i nie można dokonywać żadnych" - mówi Aleksandra Kwiatkowska, rzeczniczka Raiffeisen Bank Polska SA.

Reklama

Krzysztof Litwinek z CitiBanku odpowiedział zwięźle :"Nie ma takiej możliwości".

Inne banki wydające karty kredytowe odpowiadały podobnie. Co mają zrobić klienci bojący się hackerów?.

PKO BP radzi nabycie kart, którymi w sieci płacić nie można.

Bank Zachodni PBK proponuje karty z określoną kwotą (50-300 zł). Wybieramy ją w zależności od wartości transakcji, a e-włamywacz może nam najwyżej ukraść drobną resztę.

mBank udostępnia "puste karty". Jest na nich 0 zł. Gdy chcemy dokonać sieciowej transakcji przelewamy sobie internetem odpowiednia kwotę z naszego konta na tę kartę. Umożliwia także zablokowanie "normalnej" karty. Nie jestem w stanie powiedzieć, czemu inne banki takiej opcji nie mają - informuje Magdalena Ossowska z mBanku

Raffeisen Bank radzi kartę debetową, którą w sieci płacić nie można.

Intelligo proponuje zaś operacje odwrotną - możliwość odblokowania zwykłej karty kredytowej, tak aby można było nią płacić w sieci.

Zdaniem Bartosza Strycharczyka ze Związku Banków Polskich nie można mieć pretensji do innych banków, że nie oferują możliwości zablokowania lub odblokowania karty. "Klient nie musi brać karty kredytowej. Jeśli się na nią decyduje, to zna regulamin i wie, jakie są jej możliwości". - mówi Strycharczyk

Ile banków tyle podejść. Które z nich jest najbezpieczniejsze, i które najpełniej zaspokaja potrzeby klienta?

INTERIA.PL/GW
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | karta | bank | konta | PKO BP SA | karty | horrory | wygoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama