Windows zapakowany w kontenery

Powierzchnia wynosząca 213 tys. metrów kwadratowych, ponad 2 tys. kontenerów z serwerami, a w nich... najnowszy Windows. Bynajmniej nie chodzi tutaj o Windows 7, ale o Windows Azure - system operacyjny, którego nie trzeba instalować.

Obok nadchodzącego wielkimi krokami Windows 7, Microsoft szykuje dla nas jeszcze jedną premierę - Windows Azure. Nie będzie to zwyczajny system operacyjny, tylko jego internetowy odpowiednik. Windows Azure zostanie zainstalowany na znajdujących się w kilku miejscach na świecie i w całości obsługiwanych przez pracowników giganta z Redmond, potężnych serwerach.

Umieszczone w jednym z doków w Chicago (Microsoft nie chce, aby informacje o konkretnej lokalizacji przedostały się do opinii publicznej) centrum serwerowe odwiedzili dziennikarze, w tym serwisu CNET. Na razie tylko 12 z 56 kontenerów znajdujących się w tajnym centrum jest wypełnionych serwerami. Z czasem jednak wszystkie kontenery będą pełne. Tylko na przygotowanie samego chicagowskiego oddziału Microsoft planuje wydać 500 mln dolarów.

Reklama

- Inwestowanie w tych niepewnych czasach to twardy orzech do zgryzienia - powiedział Arne Josefsberg z Microsoft. - To będzie bardzo długoterminowa inwestycja - dodał. Centra podobne do tego w Chicago, powstały także w Dublinie, San Antonio i w Quincy (stan Waszyngton). Wiadomo, że powstaną kolejne tego typu wielkie kompleksy.

Dlaczego Microsoft zdecydował się na tak dużą inwestycję? Coraz więcej usług oraz programów przenosi się do internetu - użytkownik dzięki temu będzie miał dostęp do swojego systemu, jego zasobów oraz programów z dowolnego miejsca na świecie. Takie rozwiązanie ma np. gwarantować bezpieczeństwo wielkim firmom, które mogą utracić swoje dane.

Nadal nie znamy dokładnej premiery Windows Azure, systemu pokazanego rok temu podczas konferencji PDC w Los Angeles.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: System operacyjny | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama