Uszkodzone AMD w Europie

Tajwańska policja podczas kontroli magazynu zlokalizowanego w południowej części wyspy znalazła 60 tys. sztuk procesorów AMD. Były to wadliwe układy K7 i K8, które powinny zostać zniszczone. Tak się jednak nie stało - po przepakowaniu i zmianie oznaczeń układy wysyłano do Niemiec i Chin. Procesory pochodzą prawdopodobnie z jednego z trzech azjatyckich zakładów AMD, w których układy są testowane i pakowane.

Zorganizowana grupa "wyprowadzała" jednak ten testowy i przeznaczony do zniszczenia sprzęt i wysyłała na Tajwan, skąd sprzedawano go jako oryginalny towar. Jak dotąd nie ustalono, czy "wyciek" nastąpił w zakładzie AMD w Singapurze, Malezji, czy w Chinach. Pojawiają się jednak spekulacje, że w ramach nielegalnego procederu na rynek wprowadzono już milion wadliwych procesorów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uszkodzone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy