Stacje robocze godne Formuły 1

Lenovo startuje z własną linią stacji roboczych ThinkStation. Portal INTERIA.PL był jedynym przedstawicielem mediów z Europy Środkowo-Wschodniej obecnym na premierze nowych urządzeń.

- Formula 1 to ciągły wyścig o jak najlepsze wyniki i jak najlepszą technologię. W branży komputerów nie jest inaczej - podsumował rynek Peter Schrady wiceprezes i główny menedżer dywizji Emerging Products firmy Lenovo. Nie przez przypadek chiński gigant i czwarty co do wielkości producent komputerów na świecie zarazem (według badań grupy IDC) na ogłoszenie informacji o wejściu na rynek stacji roboczych wybrał siedzibę ekipy WilliamsF1 w Grove (Oxfordshire, w Wielkiej Brytanii). To właśnie tam dzień i noc trwa praca nad udoskonalaniem bolidów F1. - Zmieniamy nasze bolidy z roku na rok. Podobnie jak niektórzy zmieniają komputery - żartował podczas konferencji Alex Burns, menedżer zespołu WilliamsF1.

Reklama

Lenovo liczy jednak, że słowa Burnsa znajdą przełożenie na rzeczywistość. W ofercie chińskiej firmy po raz pierwszy znajdą się stacje robocze, urządzenia przeważnie używane m.in. przez grafików i inżynierów. ThinkStation nazwą odwołują się do wcześniejszych produktów takich jak ThinkPad (notebooki) czy ThinkCenter (komputery PC). Czego możemy spodziewać się po nowym dziecku Lenovo?

Stacje w pełni wykorzystają architekturę Penryna, 45-nanometrowych procesorów, które oficjalnie zadebiutują w następnym tygodniu. Na rynek trafią dwa modele ThinkStation - S10 z 3-gigahercowym procesorem Intel Core 2 Extreme QX9650 oraz D10 z chipem Intel Xeon 5400. - Lenovo jest jednym z naszych najlepszych partnerów - powiedziała Bernadette Andrietti z europejskiego Intela. Obie stacje robocze zostaną wyposażone w napędy Blu-ray i karty Nvidia.

Co zupełnie unikanego chcą zaoferować Chińczycy? - Rozmawialiśmy z ludźmi korzystającymi ze stacji roboczych. Pierwsza rzeczą, jaką chcieli poprawić była akustyka. ThinkStation to obecnie najcichsze stacje robocze na rynku - zapewniał Peter Schrady. Oba modele pojawią w Europie na początku roku.

Według Schradego rynek stacji roboczych to około 3 mld dolarów - jest jednak o co walczyć, ponieważ ponad 60 proc. sprzedawanych komputerów trafia do firm. Sukces ThinkStation mógłby podnieść prestiż Lenovo oraz wypromować samą markę. W tym ostatnim ma także pomóc olimpiada w Pekinie - Lenovo będzie miał wyłączność na dostarczanie sprzętu organizatorom przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

Start ThinkStation można także uznać za część walki z tajwańskim Acerem, który ściga się z Lenovo w rankingach globalnej sprzedaży. Lenovo będzie także konkurowało z IBM, od którego w 2006 roku kupiło dywizję zajmującą się produkcją komputerów osobistych - IBM nadal jednak produkuje stacje pod swoją marką. - Nie martwię się o ThinkStation. To pewniak - podsumował Schrady.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stacje | Lenovo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy