Seksbiznes kwitnie w Dolinie Krzemowej. Czego geek oczekuje od prostytutki?

Tam, gdzie są bogaci klienci, nie brak też prostytutek. Według CNN Money, seksbiznes w Silicon Valley ma się świetnie. Panie znakomicie rozumieją potrzeby klientów - mają konta we wszelkich możliwych serwisach społecznościowych, umożliwiają geekom dokonywanie płatności za pomocą Square’a, a kiedy trzeba, to mogą z nimi nawet rozmawiać.

Najstarszy zawód świata uprawiany jest wszędzie, w Dolinie Krzemowej też. CNN donosi, że w ostatnich latach w okolicach San Jose zanotowano 35-procentowy wzrost liczby aresztowań prostytutek. A to dlatego, że pojawiło się ich tam więcej. Prostytutki liczą na to, że zbiją fortunę na bogatych pracownikach branży IT. I ich oczekiwania wcale nie rozmijają się z rzeczywistością. Średnie zarobki w rejonie San Jose to 96 tys. dol. Nic więc dziwnego, że panie, które żądają po 400-500 dol. za godzinę, nie mają problemów ze znalezieniem klientów.

Reklama

“Zarobiłam prawie milion dolarów" - chwali się w rozmowie z dziennikarką CNN jedna z prostytutek. “Milion dolarów..." - powtarza dziennikarka. “Tak, prawie milion dolarów".

Co córy Koryntu wiedzą o nowych technologiach? Panie, które są bohaterkami materiału CNN, radzą sobie w świecie technologii znakomicie. Na przykład płatności kartą przyjmują przy pomocy Square - a na tym ich możliwości się nie kończą. Te kobiety są naprawdę nieźle obeznane z możliwościami, jakie dają serwisy społecznościowe. Siouxie Q opowiada przed kamerą, że ma konto na Tumblerze, Instagramie, Facebooku, Twitterze, a także dwie strony internetowe. Używa też z Google Voice. I doskonale wie, jak z tego wszystkiego korzystać. Jak mówi na antenie CNN, żeby zdobyć klienta, czasem wystarczy fajny hashtag - np. #50sPinup.

Czy geek to lepszy kochanek?

Inna pani prezentuje koszulkę, którą zdarza jej się nosić. Napis na niej głosi: “Geeks Make Better Lovers" (“Geekowie są lepszymi kochankami"). Inne panie noszą geekowskie przebrania albo przybierają imiona postaci z filmów dla nerdów. Wszystkie kobiety powtarzają, że nie ma lepszych klientów od geeków. Niektórzy pytają prostytutki, jak zdobyć dziewczynę albo czy kobiety będą lubić ich bardziej, jeśli kupią sobie pieska. Inni przychodzą do prostytutki tylko po to, by porozmawiać. I za to też słono płacą.

Seksbiznes w Dolinie Krzemowej niewątpliwie ma swoją specyfikę.

Marta Wawrzyn

gadżetomania.pl

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dolina Krzemowa | prostytucja | prostytutka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy