Polska nie jest innowacyjna

Firmy nie wykorzystują dostępnych narzędzi, bo nie wierzą, że da się udowodnić innowacyjność ich działań. Przy malejącym wsparciu finansowym z UE w kolejnych latach, Polska może stać się dużo mniej konkurencyjna od sąsiadów z regionu - oceniają eksperci firmy doradczej Deloitte.

Polska od lat zajmuje dalekie pozycje w rankingach innowacyjności publikowanych przez renomowane instytuty. Istniejące w naszym kraju rozwiązania wspierające innowacyjność są mało atrakcyjne dla firm.

Nowe technologie pod presją formalności

W Polsce pozyskanie ulgi na nowe technologie obwarowane jest licznymi wymogami formalnymi.

- W celu uzyskania zwolnienia podatkowego należy m.in. spełnić definicję "nowej technologii" w rozumieniu ustawy o podatku CIT oraz uzyskać potwierdzenie innowacyjnego charakteru inwestycji przez niezależną jednostkę naukową.

- Ponadto trzeba spełnić kilka, czysto podatkowych warunków, odnoszących się do ewidencji wydatków na nabycie nowej technologii. Zakres dokumentów podlegających badaniu w określonym czasie jest jednak niewielki.

Reklama

- Minusem obecnych rozwiązań jest m.in. brak możliwości łączenia ulgi z działalnością na terenie SSE oraz ograniczenia w zakresie zbycia pozyskanej technologii.

- Ulga na nowe technologie posiada też szereg wad konstrukcyjnych, na przykład nie obejmuje swoim zakresem prowadzonej bezpośrednio przez podmiot gospodarczy działalności innowacyjno-wynalazczej.

Jak wskazuje Deloitte, niezależnie od niedoskonałości istniejących przepisów warto z nich korzystać. Uzyskane zwolnienia podatkowe często nie są duże, zawsze jednak jest to forma dofinansowania realizowanych projektów. Wśród benefitów, które można uzyskać, znajduje się m.in. możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania nawet połowy wydatków związanych z nabyciem nowej technologii. Ponadto istnieje możliwość powiązania ulgi z wykazaniem inwestycji w nową technologię jako podatkową wartość niematerialną i prawną.

Polska nie-innowacyjna

W praktyce ulga działa jak jednorazowy odpis amortyzacyjny do wysokości 50 proc. wydatków wykazanych jako Wartości Niematerialne i Prawne. Mimo tych korzyści, nasz kraj, pod względem wykorzystania ulg na wspieranie innowacyjności, pozostaje daleko w tyle w stosunku do innych państw europejskich.

Ulga nie na innowacje

Konstrukcja ulgi na nowe technologie powoduje, że zwolnienia podatkowe, w naszym kraju, wykorzystywane są przede wszystkim na wspieranie i tworzenie szeroko rozumianych systemów informatycznych. W praktyce dotyczy to systemów informatycznych poprawiających zdolności produkcyjne i organizację wewnętrzną danego przedsiębiorstwa. Rzadko w polskiej rzeczywistości mamy do czynienia z innowacjami polegającymi na zakupie czy opracowaniu technologii służących do produkcji zaawansowanych urządzeń (np. pamięci komputerowych czy silników).

- Przedsiębiorstwa zazwyczaj inwestują w organizację swojej infrastruktury a nie w podnoszenie jakości już istniejących rozwiązań.

- Dobrymi przykładami takich inwestycji są systemy logistyczne, zarządzające produkcją, automatyzujące produkcję, czy też automatyzujące świadczenie usług lub ich jakość. Jednocześnie konstrukcja ulgi jest często niedoceniana przez szersze grono firm z sektora usług finansowych (banki, ubezpieczenia), które często wdrażają innowacyjne rozwiązania IT nie potrafiąc odpowiednio ich ustrukturyzować do celów optymalizacji podatkowej.

Polska nie może jeszcze konkurować innowacyjnością z innymi krajami europejskimi. Niezbędne jest stworzenie zachęt podatkowych promujących i stymulujących podejmowanie działań badawczo-rozwojowych.

Źródło informacji

Komputer w Firmie
Dowiedz się więcej na temat: Deloitte | innowacyjność | ulga | technologie | firmy | ulgi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy