Komputerowa wizja przyszłości - Microsoft kontra Apple

W jednym tygodniu odbyły się targi technologii użytkowej Consumer Electronics Show oraz wystawa Macworld Expo. Z czego będziemy korzystać przez najbliższe lata?

Dokładnie w niedzielę 7 stycznia Bill Gates rozpoczął jedne z najważniejszych targów w branży nowych technologii - CES. Dwa dni później, na Macworld Expo w San Francisco, Steve Jobs pokazał Apple TV. Dwie wizje, ale czy aż tak bardzo od siebie różne?

Bill kontra Steve

W San Francisco Steve Jobs zapowiedział wypuszczenie na rynek Apple TV. To odtwarzacz DVD dwudziestego pierwszego wieku - podłączasz go do swojego centrum rozrywki tak samo łatwo, jednak możesz odtwarzać pobierane z internetu media cyfrowe. Urządzenie Apple pozwala na korzystanie z filmów, muzyki, zdjęć, podkastów czy audycji TV, które posiadamy na komputerze.

Reklama

Walka między obiema firmami nie jest żadną tajemnicą. Trwa ona od lat 80., kiedy to Microsoft "zainspirował" się pomysłem systemu operacyjnego bazującego na interfejście graficznym. - Panowie, włączcie swoje kserokopiarki - zwykły mawiać tuzy Apple na każdym Macworld (począwszy od roku 1985, kiedy po raz pierwszy wystartowano z tą imprezą). Jednak to Microsoft dominuje na rynku, będąc marką znaną tak dobrze jak Coca-Cola czy Adidas. "Jabłuszko" nie ma tak potężnego, globalnego przebicia.

Jedyne, co pozostaje Apple, to "grać na nosie" twórcom Windows. Od jakiegoś czasu w USA pojawiają się spoty reklamowe, w których Apple wyśmiewa się z PeCetów (z naciskiem na Windows). W San Francisco pokazano kolejną reklamówkę, która nabija się z przejścia komputerów na Windows Vista. Bill Gates w Las Vegas nie atakował Apple, skupiając się jedynie na tym, co określił jako podstawę nadchodzącej "cyfrowej dekady".

Przyszłość widzę!

Pełna integracja nowych technologii z życiem współczesnego człowieka. - Mam wizję "pełnego połączenia", 24 godziny na dobę - tak Bill Gates wyobraża sobie przyszłość. Na scenie, podczas przemówienia (tzw. keynote) legendy Microsoft, umieszczono sypialnię przyszłości. Bill Gates pokazał 4 tysiącom gości, jak może wyglądać życie człowieka za kilka lat (miesięcy?). Mottem była współpraca między różnymi urządzeniami. Telefon, który umożliwia wirtualny podpis "na odległość", kiedy do drzwi zapuka kurier, a nas nie ma w domu czy przystanki autobusowe, które "poznają" na jaki autobus czekamy (kolejna "poglądowa scenka", w której uczestniczył Gates, odbyła się na inscenizowanym przystanku). "Centrum dowodzenia" tego pomysłu ma być Windows Home Server.

Czym będzie nowy wynalazek Microsoft? Można go opisać jako przechowalnie dla naszych danych. Jednak różnica między Windows Home Server a klasycznymi nośnikami ma polegać na tym, że do Windows Home Server będziemy mieli dostęp z dowolnego urządzenia, które obsługuje konkretny format zapisu danych (pliki wideo, zdjęcia, etc). Lodówka, na której oglądamy fotografie z wakacji? - brzmi dziwnie, ale to teoretycznie może mieć miejsce.

W tym miejscu pomysły Apple i Microsoft łączą się w swojej wizji jutra - zarówno AppleTV, jak i Windows Home Server są kolejnym krokiem w pełnej unifikacji urządzeń, jakie używamy na co dzień. Kable USB odejdą w niepamięć, ustępując miejsca Wi-Fi, a zapewne z czasem innym bezprzewodowym połączeniom. Dla ludzi śledzących branżę IT wydaje się to oczywiste, ale przeciętny użytkownik elektroniki, jest nadal pod wrażeniem, kiedy "wszystko działa bez kabli".

Tyle wspólnego między Microsoft i Apple - reszta to osobna historia.

Łukasz Kujawa

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Expo | San Francisco | wizja | Bill Gates | bill | Microsoft | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy