Jasna przyszłość komputerów PC

Czy komputery PC znikną z rynku? Czym nas zaskoczą komputery przyszłości? Czy Polska może stać się potentatem nowych technologii? Na pytania INTERIA.PL odpowiada prezes i założyciel tajwańskiej firmy komputerowej Gigabyte, Dandy Yeh.

INTERIA.PL: To pańska pierwsza wizyta w naszym kraju. Jak wrażenia?

Dandy Yeh: - Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony Polską. To bardzo interesujący kraj. Co ciekawe, zauważyłem nawet kilka podobieństw w naszej i waszej kuchni. Zupełnie się tego nie spodziewałem.

Jak zatem ocenia pan Polaków jako użytkowników komputerów i najnowszych technologii?

- Polska może pochwalić się bardzo wysokim poziomem edukacji. Znajdziemy tutaj wielu wykształconych ludzi. Także i polscy użytkownicy komputerów mają duże doświadczenie oraz wiedzę na temat najnowszych produktów. Tego typu klienci są dla nas bardzo ważni. Większość naszych produktów kierujemy właśnie do nich.

Reklama

Czy w takim wyjściu Polska ma szansę zostać "drugim Tajwanem", potęgą technologiczną w naszym regionie?

- Polska ma ogromny potencjał. Tajwan to niewielka wyspa, Polska jest natomiast dużym krajem, który znajduje się w środku Europy. Macie zatem gigantyczne możliwości, nie tylko dzięki waszej lokalizacji, ale także za sprawą wspomnianego już poziomu edukacji. Jest jeszcze jeden ważny element, który pomaga w rozwoju gospodarki - pomoc i wsparcie ze strony państwa. W przypadku Tajwanu bardzo nam to pomogło, tutaj może być podobnie.

Ile osób zatrudnia polski oddział Gigabyte, czym się zajmuje i jakie są jego plany na przyszłość?

- Polski oddział Gigabyte mieści się we Wrocławiu i zatrudnia obecnie 42 osoby. Ośmioosobowy zespół pracuje nad rozwojem i promocją marki Gigabyte w Polsce, w krajach bałtyckich - Litwa, Łotwa, Estonia - oraz na Ukrainie. Liderem polskiego zespołu od 2003 roku jest Tomasz Kwieciński. We Wrocławiu mieści się również centrum serwisowe Gigabyte, w którym zatrudniamy obecnie 34 pracowników. Decyzję o umieszczeniu serwisu w Polsce podjęliśmy w 2004 roku z myślą o skróceniu czasu napraw. Polski serwis Gigabyte należy do najnowocześniejszych w Europie. Obecnie trafia tutaj sprzęt z 11 krajów. Zatrudniani przez nas polscy inżynierowie znani są na całym świecie jako świetni specjaliści, dlatego regularne szkolą pracowników innych europejskich serwisów.

Zbudował pan od podstaw komputerowego giganta, odnosząc sukces, podobnie jak wiele innych tajwańskich firm z różnych branż. W czym tkwi sekret tajwańskiego sukcesu technologicznego na zachodnich rynkach?

- Mamy takie powiedzenie na Tajwanie, krótkie, ale bardzo konkretne: "Krok po kroku". Zawsze należy skupiać się na tym, co jest naszą najmocniejszą stroną. Tajwan to bardzo niewielki rynek, dlatego my prowadząc interesy musimy przede wszystkim oprzeć swoje działania na eksporcie i nieustannym szukaniu nowych rynków zbytu.

Gigabyte jest rozpoznawany w Polsce za sprawą płyt głównych i kart graficznych, ale w waszym portfolio macie także notebooki i zaawansowane urządzenia mobilne. Czy kiedykolwiek trafią one do naszego kraju?

- Na razie badamy rynek i słuchamy naszych klientów. Do wprowadzenia nowych produktów zawsze potrzebne jest odpowiednie wsparcie, takie jak np. serwis dla klientów. Najpierw zatem trzeba go stworzyć. Nieustannie szukamy nowych ludzi oraz zasobów. Możliwe zatem, że kiedyś notebooki i smartfony Gigabyte'a trafią na polski rynek.

Obecnie na rynku komputerów notebooki sprzedają się lepiej niż komputery stacjonarne, a co za tym idzie, spada zainteresowanie płytami głównymi i kartami graficznymi. Co na to Gigabyte? Czy komputery PC nie są skazane na zagładę?

- Nie martwimy się tą sytuacją. Chociaż sprzedaż komputerów przenośnych jest większa niż sprzedaż komputerów stacjonarnych, komputery klasy PC nie znikną z rynku. Zaawansowane komputery stacjonarne są potrzebne graczom oraz entuzjastom multimediów. Dają im one możliwości, jakich notebooki nie mają. Dlatego Gigabyte tak bardzo skupia się na komputerach high-end, z najwyższej półki technologicznej. Tak naprawdę notebooki i komputery stacjonarne w naturalny sposób uzupełniają się nawzajem, oferując zupełnie inne rozwiązania.

Jakie będą wg pana komputery przyszłości? Czym nas zaskoczą?

- Komputery przyszłości będą mogły zrobić dla nas wszystko to, czego potrzebujemy. Będą pracować dla nas nieustanie, pomagając w naszych codziennych czynnościach. Przykładowo, komputer - kiedy my będziemy w drodze z pracy do domu - ustawi w naszym mieszkaniu odpowiednią temperaturę. Ale to tylko jeden z wielu przykładów. Komputery już stały się częścią naszego życia i w dalszym ciągu będą je uzupełniać, a co za tym idzie - zmieniać je. Nie potrafimy sobie nawet dzisiaj wyobrazić, jak bardzo daleko idące mogą to być zmiany.

Rozmawiał: Łukasz Kujawa

-----

Dandy Yeh, Gigabyte - prezes i założyciel jednej z największych firm komputerowych świata - tajwańskiej Gigabyte Technology. Powstała w 1986 roku firma znana jest z produkcji płyt głównych i kart graficznych. W jej portfolio można także znaleźć notebooki oraz urządzenia mobilne. Firma zatrudnia 7,4 tys. pracowników na całym świecie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gigabyte | Tajwan | przyszłość | komputery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy