FP93G P - standardowo, ale dobrze

BenQ - jeden z największych i najlepszych producentów monitorów LCD na świecie wprowadził na rynek nowy model z dobrze znanej serii FP - FP93G P.

Monitory LCD stały się czymś więcej niż standardem - dzisiaj coraz miej osób korzysta z wysłużonych monitorów CRT. Firmy produkujące tego typu urządzenia dobrze sobie z tego zdają sprawę, wypuszczając na rynek kolejne LCD-eki. Trudno jednak odróżnić się na tle konkurencji. Zasadniczo uwagę klienta można przyciągnąć za pomocą oryginalnego designu lub jakości. W przypadku FP93G P postawiono na to drugie.

Jest standardowo

W pudle oprócz monitora znajdziemy kabel do podłączenia cyfrowego (DVI) oraz analogowego (VGA). Ten pierwszy zagwarantuje nam lepszą jakość. Do tego dochodzi kabel zasilający, sterowniki oraz instrukcja.

Reklama

Przed umieszczeniem monitora na biurku, albo w dowolnym innym miejscu, trzeba jeszcze zamontować podstawę. Potem nic już nie stoi na przeszkodzie przed włączeniem monitora. Ale zanim to zrobimy - przyjrzyjmy się samemu designowi. W tej kwestii BenQ nie zaskoczył, nadając FP93G P dość standardowy wygląd i srebrno-czarny kolor. W dolnej, prawej części umieszczono 6 kolejnych przycisków funkcjonalnych. Urządzenie ma wymiary 410 na 404 na 168mm i waży trochę ponad 6 kilogramów.

Jak można podsumować ogólne wrażenie po wyjęciu FP93G P z pudełka? Na pewno jest ono dobre, jednak trzeba pamiętać, że to nie jest monitor mający zaskakiwać wykonaniem - BenQ od początku nie ukrywa, że liczy się przede wszystkim funkcjonalność.

Do wszystkiego

W FP93G P zastosowano panel typu MVA. Umożliwia on obsługę rozdzielczość 1280 na 1024 i wyświetlanie 16,7 mln kolorów. Dobrze sprawuje się wynoszący 178 stopni kąt widzenia (liczba ta dotyczy zarówno pionowego, jak i poziomego kąta widzenia). Oczywiście, podobnie jak w większości paneli, także tutaj poziomy kąt widzenia ma więcej do zaoferowania jeśli chodzi o jakość niż pionowy.

Wpierw sprawdziliśmy FP93G P jako monitor do "prac biurowych". Przez prawie tydzień serwis, który czytacie, powstawał częściowo także przy użyciu opisywanego monitora BenQ. Werdykt jest dla FP93G P bardzo korzystny. Z kontrastem 1300:1 monitor ten bardzo dobrze nadaje się do podstaw obróbki grafiki czy pracy z aplikacjami biurowymi. W tym drugim zajęciu nie bez znaczenia jest czas reakcji wynoszący 8ms - chociaż trzeba przyznać, że nie jest on aż tak wysoki. Pomimo nie zaskakującego czasu reakcji, nawet po 8 godzinach pracy na FP93G P nie dało się odczuć zmęczenia. Dla osób spędzających wiele czasu przy monitorze taka informacja może okazać się zbawienna.

Jednak z przekątną wynoszącą 19 cali, FP93G P okazać się przydatny także do oglądania filmów oraz grania. O ile do tego pierwszego nie można mieć w gruncie rzeczy zastrzeżeń, o tyle granie z jasnością wynoszącą 300 cd/m2, i z wcześniej wymienionymi parametrami kontrastu oraz czasu reakcji, nie jest tak bardzo komfortowe. To znaczy wiele zależy od tego, czy jesteśmy wytrawnymi graczami - jeśli ktoś żąda jak najlepszej jakości, powinien skorzystać z linii monitorów przeznaczonych dla grających. Pozostali otrzymają jakość na odpowiednim poziomie.

Wyższa część półki średniej

FP93G P od BenQ bez wątpienia można nazwać doskonałym monitorem dla każdego przeciętnego użytkownika. Jeśli ktoś szuka monitora z tak zwanej "średniej półki" - nie mógł trafić lepiej. FP93G P znajduje się na szczycie tej listy.

PLUSY:

- Funkcjonalność

- Jakość

MINUSY:

- Standardowy design

- Brak portu HDMI

Specyfikacja:

" Przekątna: 19"

" Kąt widzenia: 178° / 178°

" Rozdzielczość: 1280 na 1024

" Kontrast: 1300:1

" Plamka: 0,294

" Jasność: 300 cd/m2

" Czas reakcji: 8ms GTG

" Wyświetlane kolory: 16.7 milliona

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy