Dumping Microsoftu?

Gazeta "International Herald Tribune" ujawniła, że Microsoft zaleca swoim oddziałom stosowanie nadzwyczajnych zniżek w sytuacji, gdy w dużym przetargu firma konkuruje ze sprzedawcami Linuxa. Artykuł z takimi informacjami powstał na podstawie rozsyłanych przed rokiem wewnętrznych e-maili Microsoftu. Jak donosi "International Herald Tribune", zgodę na nadzwyczajne obniżki cen wyraził odpowiedzialny wówczas za sprzedaż obecny wiceprezes Microsoftu - Orlando Ayala. "Bez względu na warunki nie przegrać z Linuxem" - cytuje poufnego maila Thomas Fuller, autor tekstu. Ayali chodziło o przetargi z udziałem "dużych graczy", jak w wewnętrznym slangu firmy określa się agendy rządowe i duże instytucje.

Na całym świecie rośnie zainteresowanie Linuxem, szczególnie wśród instytucji i organizacji rządowych z krajów rozwijających się. Dlatego Ayala szczególnej uwadze swoich podwładnych polecił Amerykę Łacińską, Afrykę, Chiny, Indie i Bliski Wschód. Kopia listu została wysłana również do dyrektora generalnego Microsoftu - Steve Ballmera. Straty poniesione na obniżkach cen są pokrywane ze specjalnego funduszu - w roku podatkowym kończącym się w czerwcu 2003, Microsoft przeznaczył na ten cel 180 mln USD.

W tekście zamieszczonym w IHT znalazły się także opisy innych nagannych praktyk Microsoftu, ze szpiegostwem przemysłowym włącznie. Informacja o zniżkach mających pognębić linuksową konkurencję może być źródłem nowych kłopotów prawnych dla Microsoftu. Już dziś Komisja Europejska bada legalność praktyk stosowanych przez firmę. Według regulacji Unii Europejskiej, firmy z dominującą pozycją na rynku nie mogą blokować działań konkurencji. Obecnie z oprogramowania Microsoftu korzysta 90% komputerów osobistych na całym świecie.

Reklama

(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | Microsoft | International
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy