Cudze chwalicie, swego nie znacie

Czy Polska może stać się w przyszłości nową Doliną Krzemową? Wiele na to wskazuje. Młodzi polscy informatycy od lat zdobywają laury w konkursach międzynarodowych. Ich sukcesy już docenił świat - mogą przebierać w ofertach pracy czy propozycjach stypendialnych.

W tym roku polska drużyna informatyków ma kolejną szansę na spektakularny sukces, bowiem 17. Międzynarodowa Olimpiada Informatyczna, niezwykle prestiżowy konkurs, zostanie zorganizowana na naszym podwórku - w Nowym Sączu. Od 18 sierpnia przez tydzień kilkuset uczniów z ponad 80 krajów będzie pracować na ponad 500 komputerach, a całe miasto zamieni się na parę dni w prawdziwe światowe centrum informatyki.

Trzymamy kciuki

Faworytem tegorocznej Międzynarodowej Olimpiady Informatycznej jest Filip Wolski - zdobywca dwóch złotych medali na poprzednich międzynarodowych olimpiadach. Trzykrotny zwycięzca olimpiady krajowej i wielokrotny laureat innych prestiżowych konkursów informatycznych (np. Pogromcy Algorytmów, Wielka Przesmycka, Valladolid Programming Contest Site, Saratov State University, Online Contester, Internet Problem Solving Contest i wielu innych) nadal uważa swój poziom wiedzy informatycznej za niewystarczający. Nieustannie doskonali swój warsztat i - jak mówi - nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o osiągnięcia naukowe.

Reklama

Dream team

Również nasza drużyna ma na swoim koncie wiele osiągnięć, dzięki którym to właśnie Polska jest gospodarzem tegorocznych zawodów. W styczniu tego roku, zespół Uniwersytetu Wrocławskiego zdobył w Szanghaju srebrny medal w akademickich mistrzostwach świata w programowaniu. Międzynarodowe Zawody w Programowaniu Zespołowym stowarzyszenia ACM (Association for Computing Machinery) to najstarsze i najbardziej prestiżowe zawody w tej dziedzinie. W tym roku ponad 4 tysiące trzyosobowych zespołów walczyło o wejście do finału. Spośród 1600 uczelni z 71 krajów zakwalifikowało się 78 uczelni, w tym dwie z Polski - z Uniwersytetu Wrocławskiego i z Uniwersytetu Warszawskiego. Studentom z Warszawy tym razem nie dopisało szczęście, byli o włos od podium. Nie zaspokoiło to ambicji zwycięzców sprzed trzech lat, obecnych w finale tej "bitwy umysłów" od 11 lat.

Liderzy klasyfikacji

Warszawscy studenci nie mają jednak sobie równych w innym kultowym konkursie - w zmaganiach programistów Top Coder. Przez wiele lat niekwestionowanym liderem konkursu był Tomasz Czajka, który wygrał go trzy razy pod rząd. W trwających obecnie eliminacjach, które odbywają się nieprzerwanie w internecie, Tomek Czajka wciąż jest na czele. Jedyni, którzy zagrażają jego pozycji lidera, to jego młodsi koledzy z UW.

W klasyfikacji narodowej plasujemy się na drugim miejscu za USA, wyprzedzając takie potęgi, jak Niemcy, Kanada, Rosja, czy Chiny. Uniwersytet Warszawski jest na III miejscu na świecie pod względem kształcenia koderów (coders). Uniwersytety z Indii, które powszechnie uważa się za liderów pod tym względem, uplasowały się na miejscach poniżej 60-go!

Od 1987 roku coroczne zawody programistyczne są organizowane pod auspicjami UNESCO. Każdy kraj może wystawić sześcioosobową drużynę (dwóch opiekunów i 4 zawodników). Same zawody składają się z dwóch pięciogodzinnych sesji konkursowych, podczas których zawodnicy mają do rozwiązania po 3 zadania algorytmiczno-programistyczne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zawody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy