Ballmer nie będzie zeznawać

Microsoft poinformował, ze skreśla z listy swoich świadków w procesie czterech swoich menedżerów, w tym Stevena Ballmera, który miał również zeznawać. ?Wierzymy, ze pozostali świadkowie dostarczą wystarczająco obszernych wyjaśnień dotyczących sprawy? - czytamy w oświadczeniu jakie firma z Redmond złożyła na ręce sędziny Kollar-Kotelly.

Microsoft poinformował, ze skreśla z listy swoich świadków w procesie czterech swoich menedżerów, w tym Stevena Ballmera, który miał również zeznawać. ?Wierzymy, ze pozostali świadkowie dostarczą wystarczająco obszernych wyjaśnień dotyczących sprawy? - czytamy w oświadczeniu jakie firma z Redmond złożyła na ręce sędziny Kollar-Kotelly.

Innym, dość ważnym, a ?skreślonym? świadkiem ? jest Gayle Brock- osoba nadzorująca kontakty z producentami sprzętu. Po tym zaskakującym kroku ? na liście świadków Microsoftu pozostali: dwaj menedżerzy Microsoftu niższego szczebla, ekonomista i profesor-informatyk. Analitycy uważają, że rezygnacja z tak ważnych świadków oznacza, iż Microsoft jest juz pewien wyroku. ?Oni doskonale wiedza co w trawie piszczy?- mówi Robert Litan z Brookings Institution - ?i są przekonani, że sędzina nie pójdzie dalej niż zrobiono to w ugodzie z departamentem stanu. A jednocześnie wycofując Ballmera ? chronią go przed możliwością ryzyka, jakie niosłoby jego zeznanie. Prawnicy reprezentujący stany bowiem na pewno przygotowali dla Ballmera jakąś ?niespodziankę? ? twierdzi Litan

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy