(Amiga) Petro zwątpił

Wydawało się, że Petro Tyschtschenko jest niezatapialny. A jednak nie. Na stronie WWW firmy Amiga Inc. pojawił się komunikat, w którym czytamy m.in. "Z ciężkim sercem i ze smutkiem informuję, że przechodzę na emeryturę. Lojalnie promowałem Amigę od wczesnych lad 80-tych, gdy została wprowadzona na rynek przez Commodore. W trudnych czasach pracowałem ciężko aby "utrzymać marzenia przy życiu"

Wydawało się, że Petro Tyschtschenko jest niezatapialny. A jednak nie. Na stronie WWW firmy Amiga Inc. pojawił się komunikat, w którym czytamy m.in. 
"Z ciężkim sercem i ze smutkiem informuję, że przechodzę na emeryturę. Lojalnie promowałem Amigę od wczesnych lad 80-tych, gdy została wprowadzona na rynek przez Commodore. W trudnych czasach pracowałem ciężko aby "utrzymać marzenia przy życiu"

"Teraz, gdy nadchodzi nowe tysiąclecie, dla nas, starych amigowców, nadszedł czas by ustąpić miejsca młodszym, których wigor podźwignie Amigę. Do końca roku zakończę swoją działalność i zamknę biura w Niemczech. Będę jeszcze z Amigą do marca 2001"



Mimo poważnego wyglądu Tyschtschenko ma 56 lat. To jeszcze nie jest wiek emerytalny. Petro jest znany jako orędownik Amigi "klasycznej". Wnioski pozostawiam Wam

ANN
Dowiedz się więcej na temat: Amiga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy