W 2015 roku nastąpi kres telefonii stacjonarnej

Stale poszerzający się dostęp do nowych technologii wymaga od największych marek na rynku ciągłych transformacji. Właśnie taka ewolucja dotknie markę Telekomunikacja Polska, która w ciągu najbliższych trzech lat zniknie z rynku - wynika z wywiadu udzielonego dla "Parkietu".

Nie oznacza to bynajmniej, że usługi oferowane przez TP całkowicie wyparują. Rebranding dosięgnie jedynie samą nazwę firmy, która w toku ostatnich zmian zostanie zastąpiona przez Orange. Wraz z nowym/starym logo wprowadzone zostaną dodatkowe funkcje, ale znikną te, z których korzysta coraz mniej osób. W wywiadzie dla serwisu Parkiet, Maciej Witucki - prezes TP - przewiduje, że do 2015 roku z polskiego rynku całkowicie znikną usługi telefonii stacjonarnej. Pojawią się nowe częstotliwości, dzięki którym grupa Orange zaoferuje swoim klientom internet o szybkości konkurencyjnej do technologii LTE (do 100 Mb/s) reklamowanej w ostatnim czasie przez Plusa.

Najbardziej spektakularne zmiany będą związane z rebrandingiem marki TP. Do zmiany nazwy na Orange dojdzie najprawdopodobniej już w 2012 roku, o czym wspomina dla "Parkietu" Witucki: - To dla mnie właściwie pewne, chyba że jak w 2009 r., gdy się do tego przymierzaliśmy, wydarzy się kolejny potężny kryzys. Rebranding to przecież także koszty. Drugi warunek to poprawa percepcji usług TP w oczach klientów.

Konsekwencją wspomnianego rebrandingu będzie rezygnacja ze sprzedaży usług telefonii stacjonarnej. Zapytany w wywiadzie jak Telekomunikacja Polska będzie wyglądała za trzy lata, Witucki podsumował: "Wyobrażam sobie, że grupa TP nie będzie wtedy sprzedawała już telefonii stacjonarnej, tylko łączność przez komórki lub telefony w technologii VoIP. Nie wyobrażam sobie, by za trzy lata ktoś kupował jeszcze pojedyncze usługi: tylko internet, tylko telewizję".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Orange Polska S.A. | LTE | Orange
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy