Szanujmy baterie

Baterie to "pięta achillesowa" telefonów komórkowych. Zwłaszcza z wiekiem zaczynają one wyczerpywać się coraz szybciej. Jak wynika jednak z badań przeprowadzonych przez niemiecki magazyn poświęcony telekomunikacji "Connect" nie jest to wyłączna wina samych baterii.

Baterie to "pięta achillesowa" telefonów komórkowych. Zwłaszcza z wiekiem zaczynają one wyczerpywać się coraz szybciej. Jak wynika jednak z badań przeprowadzonych przez niemiecki  magazyn poświęcony telekomunikacji "Connect" nie jest to wyłączna wina samych baterii.

Duży udział w "wykańczaniu" baterii mają sami użytkownicy. Testy przeprowadzone przez "Connect" wykazały bowiem, że nic tak nie szkodzi akumulatorkom stosowanym w komórkach jak zbyt częste ich doładowywanie. W przeprowadzonym teście najdłużej wytrzymały te akumulatorki, które były ładowane dopiero po całkowitym ich rozładowaniu. Tymczasem, jak wykazała ankieta miesięcznika - 96 procent użytkowników ładuje baterie znacznie wcześniej, zapewne bojąc się tego, że rozładują się całkowicie w momencie, gdy będzie to najmniej wskazane. 21 procent badanych doładowuje baterie nawet już wtedy, gdy ich "naładowanie" spadnie do połowy. "Connect" odradza takie praktyki. Niemniej, nie należy przesadzać i w druga stronę. Trzymanie baterii w stanie rozładowanym przez czas dłuższy niż tydzień może zaszkodzić im równie skuteczne. A zatem dbajmy o baterie i ładujmy je tylko wtedy, gdy tego naprawdę potrzebują - nawet jesli wymagałoby to ciagłego noszenia ładowarki przy sobie.

Reklama
MMM
Dowiedz się więcej na temat: baterie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy