Moda na głupie SMS-y

Niebawem popularne wiadomości tekstowe wysyłane z telefonów komórkowych obchodzić będą jubileusz 15. urodzin. Od czasu ich powstania SMS-y przebyły długą drogę i stały się fenomenem współczesnej kultury masowej.

Pierwszy w historii SMS został wysłany 3 grudnia 1992 roku w Wielkiej Brytanii. Pracujący dla Vodafone Neil Papworth składał w nim życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia swoim kolegom. Początkowo SMS-y miały służyć operatorom do informowania klientów np. o awariach sieci i nikt nie myślał o tym, że wiadomości tego typu mogą się stać powszechną formą komunikacji. Nie istniała też technologia umożliwiająca przesyłanie SMS-ów do innych sieci.

Wszystko zmieniło się, kiedy odkryto, że wiadomości tekstowe cieszą się niezwykłą popularnością wśród nastolatków. To właśnie ta grupa klientów skłoniła operatorów do uruchomienia nowej usługi, choć na początku wszyscy pytali, po co pisać, skoro z telefonu można po prostu... zadzwonić.

Reklama

Po upływie 15 lat nikt już nie zastanawia się nad sensem istnienia SMS-ów. Wysyłanie wiadomości tekstowych stało się tak powszechne, że praktycznie nie wyobrażamy sobie już bez nich życia. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2006 roku Polacy wysłali łącznie 26,297 mld SMS-ów. W tym roku ich liczba będzie z pewnością jeszcze większa.

Sex i sr***ące renifery

SMS-y służą nam głównie do przesyłania prostych informacji (głównie umawiania się). Jednak wiadomości tego typu stanowią bardzo ciekawe zjawisko społeczne. Podczas ostatniej kampanii wyborczej Polskę zelektryzowała słynna już SMS-owa akcja "Schowaj babci dowód". Sprawę łańcuszka komentowali przedstawiciele największych sił politycznych w kraju, z premierem na czele. W dniu wyborów użytkownicy komórek bombardowani byli wiadomościami w stylu: "Założenie butów 30 sekund. Spacer do lokalu wyborczego 600 sekund. Oddanie głosu 120 sekund. Ujrzenie miny Kaczyńskiego po wyborach: Bezcenne!".

Gdy opóźniało się ogłoszenie oficjalnych wyników głosowania, w telefonach pojawiła się wiadomość: "Za chwilę orędzie premiera - dzisiaj ukonstytuowała się Rada Ocalenia IV RP. Na skutek zmanipulowania wyborów przez system przygotowany przez Prokom, doszło do zagrożenia prawa i sprawiedliwości. CBA przeliczy głosy raz jeszcze".

Gdy wyniki wreszcie podano ruszył kolejny łańcuszek: "Dzień dobry. W związku z zaistniałą sytuacją dziś wyłączyliśmy na Państwa numerze telefonu usługę Rozmowy Podsłuchiwane. Pozdrawiamy CBA-Mobile".

Wybory - jak widać - zmobilizowały twórców tego typu akcji, ale SMS-owe kampanie nie są przecież czymś nowym, a ich przykłady można by mnożyć. Postanowiliśmy przypomnieć najzabawniejsze wiadomości, które swego czasu docierały do naszych komórek. W internecie od śmiesznych SMS-ów, które były kiedyś częścią większych akcji, aż się roi.

Tradycyjnie najpopularniejszym tematem telefonicznych łańcuszków pozostaje seks. W popularnej wiadomości inspirowanej telewizyjnymi reklamami można było kiedyś przeczytać: "sex jest jak reklamy (nigdy się nie uwolnisz); sex jest jak TP SA (dosłownie łączy ludzi); sex jest jak Kitikat (są powody do mruczenia); sex jest jak Taft (na każdą pogodę); sex jest jak Winiary (dobre pomysły, dobry smak); sex jest jak Hochland (to jest pyszne); sex jest jak Danone (oddaje tobie, co kryje w sobie)".

Spragniony czułości autor innej SMS-owej akcji rozsyłał kiedyś wiadomości o treści: "Jeśli nie odpiszesz w ciągu 15 sekund, z których pozostało ci tylko 10, a teraz 5, będziesz mi winny 1000 buziaków oraz noc pełną miłości i namiętności". Prawda, że ciekawe ultimatum?

Dla ostudzenia emocji warto też przypomnieć o wiadomości, która brzmiała: "Drogi abonencie, twój telefon monitorował twoje życie seksualne. Im mniej seksu, tym niższa opłata. Gratulujemy ! Już dzwonisz gratis. Operator". Coś za coś...

Twórcy podobnych akcji często starają się, aby wiadomość przypominała informacje, jakie możemy otrzymać czasem od operatorów sieci. Dzięki tej modzie między komórkami krążył kiedyś słynny SMS: "Od Operatora Sieci: Limit twoich darmowych minut został przekazany na cel charytatywny. Dziękujemy". Innym przykładami były: "Nie zapłaciłeś rachunku za swój telefon. Masz 30 minut, by to zrobić. Inaczej twój telefon wyleci w powietrze" lub "Tutaj automatyczny serwis informacyjny. Informujemy, że nie ma o czym informować".

Niesłabnącą popularnością cieszą się również bardziej konwencjonalne łańcuszki w stylu: "SMS SZCZĘŚCIA: Prześlij dalej, wygrasz cud - nagrodę! Helena W. wysłała i wygrała TV, Leszek M. wysłał i wygrał wybory, a George B. nie wysłał i rozwaliło mu Pentagon". Normą są też mniej cenzuralne wiadomości jak np: "OOOOOOOO To jest 8 reniferów Świętego Mikołaja widzianych od tyłu. Wyślij SMS do 8 osób bo jak nie to zaczną s**ć i będziesz miał g***ny Nowy Rok". Urocze. Nieprawdaż?

Im głupszy, tym lepszy

Życzenia dostosowane do rozmaitych okazji stanowią odrębną kategorię SMS-owej twórczości. Od Sylwestra, przez Wielkanoc, Dzień Dziecka, aż po Boże Narodzenie - SMS jest dobry na wszystko! Im bardziej absurdalny i śmieszny, tym lepiej. Im bardziej pasuje do aktualnej sytuacji i modnych w danym momencie tematów, tym więcej osób przyłącza się do akcji. Zwolennicy spiskowej teorii dziejów często powtarzają, że za wszelakimi łańcuszkami stoją operatorzy komórkowi, dla których wzmożone wysyłanie SMS-ów jest przecież złotym interesem. O konkretną odpowiedź na pytanie, kto organizuje podobne kampanie jest, niestety, ciężko. Można jednak założyć, że autorami łańcuszków są z zasady ludzie młodzi (to właśnie oni najczęściej korzystają z SMS-ów) - uczniowie i studenci. Dla nich SMS stanowi niejako naturalny środek komunikacji, zastępujący często - niestety - tradycyjną rozmowę.

Odwracając pytanie, które stawiano sobie 15 lat temu. można by dziś zastanowić się, po co dzwonić, skoro można napisać SMS-a? Telefony komórkowe mają już niemal wszyscy i wysłanie jednego SMS-a pozwala czasem dotrzeć do tysięcy ludzi. Telefonia może być dzięki temu traktowana w kategoriach typowo medialnych: dostarcza informacji, rozrywki, aktywizuje ludzi do działania, wpływa na opinie. SMS-owe akcje nie zawsze przecież są związane z głupimi tekstami i wyśmiewaniem rzeczywistości. Najlepszym tego przykładem były spotkania młodych ludzi, którzy za pomocą SMS-ów umawiali się po śmierci Jana Pawła II na wspólne modlitwy i marsze. Ten sam SMS, a jakże inny cel akcji.

Jak się zatem okazuje, telefon nie musi być tylko narzędziem komunikacji, ale pozwala również na budowanie specyficznej więzi między użytkownikami komórek. Czy jej istnienie może być zagrożeniem dla bezpośrednich relacji międzyludzkich? To odrębny problem, ale ważne jest to, że SMS stał się dla nas czymś więcej niż zwykłą wiadomością tekstową i czymś więcej niż prostym komunikatem. Specyficzne poczucie humoru, obecne w SMS-owych łańcuszkach, oceniać można różnie, ale liczy się to, że przy ich pomocy można się nie tylko bawić, ale i motywować do działania.

Na kolejnej stronie będziecie mogli przeczytać przykłady śmiesznych SMS-ów, które udało nam się odnaleźć w sieci.

Humor rodem z SMS-a

* Sześć miliardów ludzi żyje na świecie. Miliard teraz pracuje, dwa miliardy śpią, 200 milionów uprawia seks, a jeden debil czyta SMS-a.

* Z okazji, iż mam dobry humor chciałabym zasilić ci konto kwota 50PLN. Oto kod zasilający******************** musisz go tylko sobie zdrapać

* Witaj, jestem wesołą kosmitką i przybrałam postać twojego telefonu. Tym kciukiem właśnie robisz mi dobrze... a po twoim uśmiechu widzę, że ci się spodobało.

* Właśnie skończyłem wymazywać wszystkie kontakty z twojego SIM-a - Twój SMS-owy wirus

* Z przykrością zawiadamiamy, ze ten telefon znalazł się w Europejskim Biurze Telefonow Skradzionych. Prosimy o jego natychmiastowy zwrot.

* To jest SMS szczęścia. Wyślij go do 5 osób, a spotka Cię szczęście! Bożena wysłała i wygrała pralkę, Bogdan nie wysłał i urwało mu nogę...

* Message Error: SMS, który został do ciebie przesłany był zbyt duży aby wyświetlić go na twoim małym telefonie... Kup sobie większy!!!

* Podążaj za strzałkami...=> => => => => => => => => => => => => => => => => => => => => => ... Czy ty musisz przeczytać każdą głupotę, którą ci przyślą?!

* .. . . . . . . . . . . . . ... . .. .... . . .. . .. . . . .. . .. . .. .... .. .. . . . . ..... ..... . .. Co? Zaczęło kropić?!

* Zrób miejsce i wykasuj trochę SMS-ów, bo zaraz prześlę ci sprawozdanie z dzisiejszej debaty sejmowej ...

* Puk, puk, to ja - twoja komórka. Proszę potrzymaj mnie troszeczkę w dłoni, przytul, pocałuj. Jest mi teraz bardzo miło i teraz możemy już zasnąć ...

* No i co się gapisz??? To ja - twój telefon komórkowy!!! Chciałem tylko na chwilę wyjść z tej śmierdzącej kieszeni!!!

* To nie jest prawdziwy SMS. To tylko sprytna podróbka.

* Uwaga!!! Ten SMS nie nadaje się do powtórnego użycia! Należy się go pozbyć z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa.

* Autodestrukcja twojego telefonu nastąpi za 3 ... 2 ... 1 ...

* @@@ Te trzy małpki miały upiec dla ciebie tort urodzinowy, ale zdechły ze śmiechu jak się dowiedziały ile kończysz lat...

* Uwaga!!! NOWOŚĆ!! SEX-SMS-WIADOMOŚĆ!!!: OH... OUUH...AAAAAH...UUH... OOOOOOOOOH...ACH...UUUUUH... /Naliczono opłatę: 24,00 PLN+VAT - Dziękujemy.

* SMS, którego teraz czytasz kosztował mnie 50 gr. Musisz teraz oddać mi te pieniądze. Czas i miejsce zależy od ciebie!

* Ten SMS jest Głupi !!! Prosimy o natychmiastowe Usunięcie !!! Trzeba walczyć z głupotą !!! Dziękujemy za uwagę !!!

Na pewno także i Wy nieraz dostaliście zabawne, dziwne lub po prostu głupie SMS-y. Podzielcie się tymi najlepszymi (i najgorszymi) SMS-ami z innymi internautami w komentarzach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: moda | telefon | sex
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy