Google zmienia podejście do Androida

Silna konkurencja ze strony Apple może zmusić Google do zmiany polityki dotyczącej systemów operacyjnych Android. Czy konsumenci na tym zyskają?

Google ma problem. Problem nazywa się Android a jego istotą (problemu, nie systemu operacyjnego) jest to, że jest bardzo podzielony. Na rynku funkcjonuje obok siebie jednocześnie kilka wersji tego systemu operacyjnego, niektóre nawet przystosowane do obsługi konkretnego urządzenia. Walka z iOSem o prym na rynku systemów operacyjnych na urządzeniach mobilnych jest w takich warunkach wyjątkowo utrudniona. Dlatego Google postanawia zmienić swoją strategię.

Dotychczasowy strategia Google polegała na wybieraniu jednego urządzenia, które miało być "okrętem flagowym" każdej nowej odsłony Androida. W efekcie aktualizacje starszych urządzeń do nowszego systemu operacyjnego traktowane były po macoszemu a fragmentacja Androida wygląda mniej więcej tak, jak widać na infografikach przygotowanych przez Open Signal Maps - dziesiątki różnych urządzeń, przeróżne rozdzielczości ekranu i wielu producentów, którzy tak naprawdę muszą konkurować ze sobą nawzajem, konkurując jednocześnie z Apple. A Cupertino ma tak naprawdę tylko jednego smrtphone'a i jeden system operacyjny, które regularnie pojawiają się w nowych odsłonach.

Reklama

Żeby przechylić w tej walce szanse na swoją korzyść, Google planuje teraz dawać dostęp do nowych wersji Androida wielu producentom i sprzedawać urządzenia mobilne bezpośrednio klientom. Przynajmniej tak twierdzą źródła Wall Street Journal.

Miałoby to bardzo duży wpływ na wszystkich operatorów komórkowych, którzy teraz przejmują na siebie dużą część marketingu urządzeń mobilnych. Według tych źródeł następna fala "okrętów flagowych" Androida opracowywana jest we współpracy nie z jednym ale aż z pięcioma producentami jednocześnie. Gadżety "Nexus" różnych producentów sprzedawane mają być bezpośrednio przez Google (Google Play?) klientom w Europie, Azji i Stanach Zjednoczonych.

Bezpośrednia sprzedaż internetowa ma swoje zalety, ma też i swoje wady. Bardzo dużo osób decyduje się na zakup dopiero kiedy fizycznie zobaczy urządzenie i ma możliwość je przetestować, choćby przez te kilka chwil w salonie operatora. A kiedy już jesteśmy przy temacie operatorów - operatorzy subsydiują urządzenia mobilne, sprzedając je w pakiecie z abonamentami. Nie jestem przekonany czy sprzedaż urządzeń w modelu bezpośrednim ma szanse przebić sprzedaż dotowaną przez operatorów komórkowych.

Zobaczymy czy efektem tych działań będzie ujednolicenie oblicza Androida. Pierwsze urządzenia opracowane według tej strategii mają pojawić się na rynku pod koniec tego roku.

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: Android | Google | Smartfon | tablet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy