BT i AT&T: Czy fuzja wypali?

British Telecommunications i AT&T rozpoczęły rozmowy w sprawie ewentualnej fuzji - twierdzi dzisiejszy Wall Street Journal, powołując się na źródło zbliżone do jednej z firm. Mimo że obydwa koncerny nie potwierdziły informacji gazety, akcje BT na londyńskiej giełdzie natychmiast podrożały o 2,6 proc.

British Telecommunications i AT&T rozpoczęły rozmowy w sprawie ewentualnej fuzji - twierdzi dzisiejszy Wall Street Journal, powołując się na źródło zbliżone do jednej z firm. Mimo że obydwa koncerny nie potwierdziły informacji gazety, akcje BT na londyńskiej giełdzie natychmiast podrożały o 2,6 proc.

WSJ twierdzi, że Michael Armstrong i Peter Bonfield - prezesi obu koncernów - już od kilkunastu dni negocjują zasady ewentualnego połączenia ich firm. Gdyby faktycznie doszło do fuzji, w jej wyniku powstałaby jedna z największych spółek telefonicznych świata, mająca ok. 26 mln klientów. Informacje amerykańskiego dziennika nie znalazły jednak potwierdzenia u źródła - rzecznicy prasowi koncernów nazwali rewelacje WSJ spekulacjami i odmówili w tej sprawie jakiegokolwiek komentarza.

Wiadomość o ewentualnej fuzji ostrożnie przyjęli także specjaliści od giełdy. - Nie widzę sensu w takim posunięciu - powiedział agencji Bloomberg francuski analityk Lionel Heurtin. - British Telecommunications powinna znaleźć sobie bardziej aktywnego partnera, mającego też nowocześniejszy image.

Reklama

Od początku roku wartość akcji AT&T spadła o 36 proc., ale sytuacja BT jest pod tym względem jeszcze gorsza - od stycznia walory brytyjskiego koncernu straciły na wartości ponad 46 proc. Połączenie wzmocniłoby obu partnerów, walczących od kilku lat z rosnącą konkurencją.

Bloomberg
Dowiedz się więcej na temat: Wall Street Journal | fuzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy