Zjednoczone Emiraty Arabskie chcą cenzurować internet

Jaki jest najlepszy sposób na zredukowanie krytyki w internecie? Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich uważają, że wystarczy po prostu tego zakazać i wszyscy nagle staną się szczęśliwi.

Zjednoczone Emiraty Arabskie wprowadzą szereg nowych regulacji, które zabraniają użytkownikom tego kraju krytykować rząd w internecie. Nowe prawo zabrania w szczególności publikowania materiałów, które "zagrażają bezpieczeństwu kraju oraz jego interesom", ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich treści, które mogą nawoływać do zmiany władzy lub ośmieszać tamtejszych polityków. Dekret wprowadzający nowe regulacje został podpisany przez prezydenta ZEA wczoraj.

Dekret wprowadza poprawki do istniejącego prawa o cyberprzestępczości, które co prawda zakazuje wykorzystywania internetu np. do handlu ludźmi, ale od teraz penalizuje także każdą krytykę władzy, wyśmiewanie polityków i władców poszczególnych emiratów, zakazuje tworzenia ich karykatur czy prześmiewczych obrazów symboli narodowych. Na podstawie nowego prawa można także ścigać każdego, kto wykorzystuje internet do krytyki Islamu oraz organizatorów demonstracji, którzy nie uzyskali na nie wcześniejszego pozwolenia.

Reklama

Choć w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podczas zeszłorocznej Arabskiej Wiosny nie wybuchły ostatecznie masowe protesty, sposób w jaki kraj ten przestrzega praw człowieka był wielokrotnie krytykowany, ostatni raz kilka dni temu przez Unię Europejską.

Jak się okazuje można być jednocześnie światowym centrum finansowym, budować najwyższe budynki świata i próbować cenzurować internet.

Źródło informacji

Gizmodo
Dowiedz się więcej na temat: Zjednoczone Emiraty Arabskie | cenzura internetu | Islam | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy