Zarobić na spamie

Któż z nas nie otrzymywał elektronicznych przesyłek pocztowych, popularnie zwanych spamem? Okazuje się, że tego typu e-maile mogą być nie tylko uciążliwe, ale też i niebezpieczne. Jakbyście zareagowali na zaproszenie do udziału w przelewie sporych pieniędzy z Nigerii do jednego z europejskich banków? Chętni w pomocy mogliby liczyć na wysoką prowizję.

Któż z nas nie otrzymywał elektronicznych przesyłek pocztowych, popularnie zwanych spamem? Okazuje się, że tego typu e-maile mogą być nie tylko uciążliwe, ale też i niebezpieczne. Jakbyście zareagowali na zaproszenie do udziału w przelewie sporych pieniędzy z Nigerii do jednego z europejskich banków? Chętni w pomocy mogliby liczyć na wysoką prowizję.

Zdawałoby się, nikt przy zdrowych zmysłach się nie nabierze na taką propozycję. Tymczasem w sprawie osobliwych listów o podanej wyżej treści od kilku miesięcy toczy się śledztwo. Aresztowano sześć osób, w tym czworo Nigeryjczyków, jednego Senegalczyka i jednego obywatela RPA. Okazuje się, że cała sprawa jest wysoko dochodowym przedsięwzięciem, polegającym na wyłudzaniu pieniędzy. Niektóre detale tego procederu zdradził serwisowi Wired pewien nigeryjski student, który (podobno) również brał udział w tym przestępstwie.

Większość adresatów podobnych listów zwyczajnie je ignoruje. Niektórzy jednak odpisują i... w odpowiedzi otrzymują szczegóły możliwego do ubicia "interesu". Osoby zdecydowane na współpracę zapraszane są do Nigerii, gdzie przedstawia się im plan transportu walizki z pieniędzmi. W przypadku rezygnacji z "interesu" osoby te zmuszane były do poniesienia kosztów wyjazdu (zazwyczaj cudzoziemiec trafiał do Nigerii nielegalnie). Jeżeli natomiast dawały się wciągnąć, inicjatorzy "akcji" wyłudzali od nich niekiedy setki tysięcy dolarów.

Reklama

Według zeznań informatora Wired w sprawę są zamieszani liczni nigeryjscy urzędnicy.

(źródło: Web Express: http://www.weinfo.pl/)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy