Zakazali publikacji "niepokojących zdjęć" w internecie

Władze stanowe Tennessee zakazały zamieszczania w sieci obrazów, które mogą "straszyć, zastraszać lub powodować skrajne stany emocjonalne".

Rozumiem szczytny zamiar oraz trudność sformułowania zakazu tak, by nie brzmiał zbyt ogólnikowo, ale jeśli się nie udało, trzeba było się wstrzymać z wprowadzeniem takiego prawa w życie.

Powiedzmy sobie prawdę, zależnie od stanu emocjonalnego odbiorcy, każde właściwie zdjęcie może wystraszyć lub zdenerwować. Na przykład zdjęcie wielkiej łąki przerazi cierpiącego na agorafobię. Fotka niemowlęcia zasmuci parę, która ma kłopoty z zajściem w ciążę. Zdjęcie pięknej kobiety wzbudzi frustrację w brzydszych kobietach i w mężczyznach, którzy nigdy nie byli i nie będą z tak piękną panią. Przykłady można mnożyć.

Oprócz odrzucających większość odbiorców obrazów przemocy, nagości, rozkładu, jest wiele rodzajów zdjęć, które niektórym mogą się wydawać kontrowersyjne, a innym wcale. Od początku właśnie w internecie margines tolerancji takich dwuznaczności był większy niż w mediach konwencjonalnych.

Reklama

Pozostaje czekać, aż pierwsza osoba skazana z nowego paragrafu zaskarży wyrok i jego podstawę do amerykańskiego Sądu Najwyższego, który zbada zgodność prawa z konstytucją.

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: Stany | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy