Yahoo! przed sądem

Nie można technicznie ograniczyć dostępu do stron internetowych na podstawie obywatelstwa użytkownika - orzekli dziś eksperci.Trójka specjalistów od Internetu, powołanych przez francuski sąd jako rzeczoznawców stwierdziła w swoim raporcie, że wprowadzenie filtru, ograniczającego dostęp do określonych stron obywatelom danego kraju byłoby skuteczne jedynie w około 70%.

Nie można technicznie ograniczyć dostępu do stron internetowych na podstawie obywatelstwa użytkownika - orzekli dziś eksperci.Trójka specjalistów od Internetu, powołanych przez francuski sąd jako rzeczoznawców stwierdziła w swoim raporcie, że wprowadzenie filtru, ograniczającego dostęp do określonych stron obywatelom danego kraju byłoby skuteczne jedynie w około 70%.

"Serferzy zawsze mogą skłamać" stwierdzili eksperci - a poza pewnymi ustaleniami na podstawie lokalizacji adresu trzeba by polegać także na dobrowolnych deklaracjach użytkowników. Początek tej debacie dała decyzja francuskiego sądu, nakładająca na firmę Yahoo! obowiązek wprowadzenia filtru dla Francuzów: na stronie aukcyjnej tego przedsiębiorstwa można było bowiem uzyskać materiały antysemickie, których dystrybucja jest we Francji zakazana. Yahoo! argumentowało jednak, że stworzenie takich ograniczeń nie jest technicznie możliwe, zaś dziś sąd wysłuchał podobnej opinii ekspertów.

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: sady | ekspert | Yahoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy