Wykradli dokumentację południowokoreańskiej armii

Sieciowym włamywaczom udało się uzyskać wgląd w tajne dokumenty wojskowe Korei Południowej i USA.

W sobotę przedstawiciele południowokoreańskiej armii poinformowali, że już w listopadzie wykradziono plany koncentracji sprzymierzonych wojsk na wypadek wojny z Koreą Północną. Do włamania doszło na skutek zaniedbania przez jednego z oficerów procedur bezpieczeństwa: używał on niezaszyfrowanego pendrive'a, którego zawartość została skopiowana przez internet.

W trakcie śledztwa natknięto się na podejrzany adres IP zarejestrowany w Chinach. Zdaniem południowokoreańskich mediów za atakiem stoi Korea Północna. Według nich komunistyczny reżim w Phenianie zatrudnia co najmniej 500 hakerów.

Reklama
HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: Korea Północna | USA | armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy