Uwaga na kolejny fałszywy antywirus

Eksperci z firmy Eset zidentyfikowali fałszywy program antywirusowy Fix-PC, który oferuje skanowanie komputera w poszukiwaniu zagrożeń i optymalizację jego działania. W rzeczywistości rozwiązaniu bliżej do kolorowej animacji, aniżeli do skutecznej aplikacji antywirusowej. Głównym celem programu jest bowiem wyłudzanie pieniędzy od nieświadomych oszustwa internautów.

Fałszywy antywirus ma obecnie w sieci "kampanię promocyjną" - do internautów docierają wiadomości mailowe, których treść próbuje przekonać odbiorcę, że warto sprawdzić swój komputer pod kątem ewentualnej obecności aplikacji szpiegujących. Kliknięcie w załączony link przenosi do strony, z której można pobrać fałszywy antywirus, identyfikowany i oznaczany przez prawdziwe programy antywirusowe firmy Eset jako Win32/AdWare.FakeAV.Q.

Jak podkreśla Kamil Sadkowski z firmy Eset, program nie wyrządza szkód w systemie, zamiast tego dąży do wyłudzenia pieniędzy od ofiary. Aplikacja próbuje przekonać użytkownika, że jego komputer jest zainfekowany wirusami, które zagrażają jego prywatności. Usunięcie wykrytych zagrożeń możliwe jest tylko po aktywacji rozwiązania, która (według informacji w programie) kosztuje tylko kilkadziesiąt groszy.

Reklama

Na stronie udostępniającej fałszywy program antywirusowy znajduje się prowizoryczny regulamin, z którego wynika, że taki koszt dotyczy wyłącznie płatności za pośrednictwem systemu PayPal, a nie jak sugeruje okno w programie, płatności za pośrednictwem serwisu SMS. Według regulaminu koszt jednej wiadomości SMS, aktywującej program, to ponad 30 zł brutto. Takiej informacji nie ma jednak w oknie fałszywego antywirusa. Pytanie czy warto wydać 30 zł na program, który zdecydowanie lepiej sprawdza się jako kolorowa animacja, niż skuteczna ochrona antywirusowa komputera.


INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: złośliwe oprogramowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy