Turkmenistan ma internet

Mieszkańcy Turkmenistanu wreszcie mogą korzystać z internetu. Rząd zezwolił na stopniowe podłączanie zainteresowanych osób do globalnej sieci. 20 osób dziennie...

Za zgodą prezydenta Turkmenistanu, Gurbanguly Berdimuhammedowa, mieszkańcy byłej republiki ZSRR mogą korzystać z internetu - podaje serwis BetaNews. Wcześniej globalna sieć była zarezerwowana dla rządowych oficjeli, dyplomatów oraz pracowników międzynarodowych firm. Przeciętny mieszkaniec Turkmenistanu mógł jedynie pomarzyć o internecie.

Sytuacja uległa zmianie po wyborze Berdimuhammedowa na prezydenta - w 2007 roku otwarto pierwszą kafejkę internetową.

Niestety, za dostęp do sieci trzeba słono płacić. Godzina w kafejce internetowej kosztowała między 5 a 11 zł, czyli tyle, co dekadę temu w Polsce. Jak podaje BetaNews, znaczna część kafajek internetowych szybko musiała zwinąć interes. Mało kogo Turkmenistanie stać na takie wydatek.

Reklama

Nic zatem dziwnego, że liczba osób dziennie korzystających z szansy stworzonej przez prezydenta nie przekracza 20 internautów. Barierą - oprócz ceny - jest także telekomunikacyjna infrastruktura byłej republiki ZSRR. Przy liczbie mieszkańców wynoszącej trochę ponad 5 mln, internetyzacja kraju może trwać naprawdę długo.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Internet | turkmenistan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy