Test przeglądarek

Wszyscy korzystamy z przeglądarek internetowych. Pytanie jednak brzmi: która z nich jest najlepsza? Spróbujmy się przekonać.

Pierwsza przeglądarka internetowa powstała w 1990 roku i była dziełem ojca World Wide Web - Tima Bernersa-Lee. Wtedy to idea ogólnoświatowej sieci pozwalającej współdzielić informacje stała się rzeczywistością, zaś internet zaczął powoli formować się w postać, jaką znamy do dzisiaj.

Jakich programów używamy surfowania? Oczywiście przeglądarek internetowych, które w najnowszych wersjach bardzo różnią się od swojego przodka sprzed 16 lat. Oferują ogromną ilość funkcji, wtyczek, tematów wizualnych - opcji jest tak dużo, że przeciętny użytkownik nie jest w stanie sam poradzić sobie z wyborem odpowiedniego programu. Większość posiadaczy komputerów klasy PC (ok. 60%) korzysta z wbudowanej w system Microsoft Windows przeglądarki Internet Explorer. W naszym teście w szranki z liderem stanie ostatnio bardzo popularna, darmowa przeglądarka Mozilla Firefox, oraz zdobywające coraz więcej zwolenników dziecko developerów norweskich - Opera.

Reklama

Wygoda użytkowania

Produkt Microsoftu ma jedną zasadniczą zaletę w stosunku do konkurencji. Jest dostarczany razem z systemem operacyjnym, nie wymaga instalacji ani nawet konfiguracji. Oferowane przez niego możliwości są jednak niewielkie w porównaniu z Operą i Firefoxem. Obie te przeglądarki przyzwyczaiły swoich użytkowników do niezwykle przyjaznego interfejsu pozwalającego zgromadzić wszelkie przeglądane strony w jednym oknie i przechodzić na nie za pomocą zakładek. W IE każda strona wymaga oddzielnego okna, które nie tylko zajmują przestrzeń na pasku zadań, ale także zmniejszają swobodę pracy.

Atutem Opery są z kolei możliwości zarządzania okienkami stron wewnątrz głównego okna programu. Można swobodnie rozmieścić je w dowolnym porządku, zmodyfikować rozmiar, powielać, zamykać i przemieszczać tak, by np. ułatwić przepisywanie tekstu lub sprawdzanie go.

W Firefoxie opcje związane z oknami są zdecydowanie mniejsze (nie można nawet zmieniać ich rozmiaru), kusząco wygląda jednak dowolność modyfikacji zawartości pasków rozmieszczonych na ekranie. Można dodawać przyciski praktycznie jeden po drugim, umieszczać je w dowolnej kolejności - słowem - dopasować wygląd i działanie programu do własnych wymagań. Podobnie jest w Operze (jedynie w IE można modyfikować zawartość pasków blokowo), dodatkowo do dyspozycji użytkownika umieszczono po lewej stronie pasek umożliwiający dostęp do pewnych opcji programu, jak menedżera kontaktów, klienta poczty czy historii.

W odróżnieniu od pozostałych testowanych przeglądarek, Opera jest narzędziem zapewniającym od razu po instalacji pełen komplet narzędzi potrzebnych przeciętnemu użytkownikowi internetu. Jest tu wcześniej wspomniany klient poczty (sprawdzający co pewien czas zawartość skrzynki i pobierający ją w tle podczas przeglądania stron), a także komunikator pozwalający łączyć się z siecią IRC.

Do tego istnieje możliwość zapisywania krótkich informacji tekstowych w postaci notatek, zarządzania zakładkami i kontaktami oraz - podobnie jak w Firefoxie - ściągania plików za pomocą zintegrowanego menedżera transferu z opcją wznawiania przerwanego ściągania. Produkt Mozilli nie zawiera wbudowanego tak wielkiego arsenału opcji, jednak wystarczy złożyć wizytę na witrynie projektu by przekonać się, że jego prawdziwa siła tkwi w dostępnych za darmo wtyczkach i rozszerzeniach. Do najpopularniejszych należą FlashGot - ułatwiający integrację przeglądarki z zewnętrznym, bardziej zaawansowanym menedżerem transferu, jak np. FlashGet; NoScript - pozwalający decydować o uruchamianiu JavaScriptów na stronach, oraz Fasterfox - zwiększający szybkość przeglądania poprzez zautomatyzowany system przedwczesnego pobierania (program niejako w tle ładuje zawartość stron połączonych hiperłączami ze stroną, którą aktualnie przegląda użytkownik, pozwalając na szybsze załadowanie się ich zawartości po kliknięciu w link). Powstał też cały szereg wtyczek upodabniających Firefoxa do Opery (np. dodający wspomniany wcześniej boczny pasek).

W tej dziedzinie konkurencja jednak nie próżnuje. Zarówno Internet Explorer, jak i Opera posiadają ogromną gamę rozszerzeń zwiększających ich funkcjonalność (dla IE, duża ich ilość jest płatna). W przypadku przeglądarki rodem z Norwegii wartym wspomnienia rozwiązaniem jest możliwość wykorzystania gotowych "setupów" - małych programów zmieniających wygląd i ustawienia paneli, gestów myszy i zawartości menu.

Microsoft także zapewnił swoim użytkownikom dosyć szerokie pole manewru, umieszczając na stronie z rozszerzeniami linki do polecanych programów innych firm, które nieco usprawniają działanie IE. Często chodzi jednak o oddzielne aplikacje, które zajmują dodatkowe miejsce na dysku, no i sprawiają pewien kłopot.

Spośród biorących udział w teście przeglądarek Opera wyróżnia się bardzo przydatną funkcją. Mianowicie jeśli podczas wypełniania jakiegoś formularza zechcemy przejść na poprzednią stronę w celu sprawdzenia jakichś informacji, to po powrocie do strony z formularzem (poprzez naciśnięcie przycisku "Do przodu") okaże się, że wszystkie wprowadzone dane zostały zapamiętane. Jest to niezwykle wygodne, zaś w połączeniu z opcjami rozmieszczania okien pozwala oszczędzić wiele czasu i ułatwić pracę.

Wygląd

Pod względem jakości, estetyki i modyfikowalności schematów graficznych dzieło Microsoftu jest daleko w tyle za konkurencją. IE nie daje praktycznie żadnych opcji zmiany wyglądu okna. Nie przeszkadza to z reguły w normalnym korzystaniu z programu, jednak perfekcjonistom z pewnością spodoba się ogromny wybór tematów graficznych dostępnych dla Opery i Firefoxa. Tematów jest bardzo dużo i bez względu na zastosowany w systemie schemat kolorystyczny, każdy bez problemu znajdzie coś, co będzie do niego pasowało i zadowoli nawet artystów. A twórcy tzw. `themes' związani z produktami Mozilli i Opera Software to prawdziwi mistrzowie w dobieraniu kolorów. Ich dzieła są z reguły neutralne dla oka i bez względu na wyświetlaną na stronie treść, idealnie się z nią komponują nie przykuwając nadmiernie wzroku i nie rozpraszając uwagi.

Według raportu CERT Polska opublikowanego 16.02.2006 w najgorszej sytuacji na polu zabezpieczeń znajdują się użytkownicy Internet Explorera. Procentowy udział luk krytycznych w ogólnej (największej wśród testowanych przeglądarek) liczbie luk wyniósł 40%, przy czym procent ich załatania to jedynie 89% (najstarsza niezałatana luka krytyczna została wykryta w sierpniu 2003 roku).

Na drugim miejscu pod względem bezpieczeństwa uplasowała się przeglądarka Mozilla Firefox, w której wraz ze wzrostem popularności odnotowano znaczne zwiększenie się liczby wykrywanych błędów. Spośród znalezionych 36 załatano do tej pory 89% (w IE tylko 42%), nie pozostawiając żadnej krytycznej. Najbezpieczniejszym programem do przeglądania zawartości Internetu okazuje się Opera - 98% załatanych luk (w tym wszystkie krytyczne) spośród 23 wykrytych.

Warto także wspomnieć, że spośród testowanych programów jedynie Opera nie radziła sobie z wyświetlaniem plików w formacie .pdf a także tylko ona ma problemy z integracją z niektórymi zewnętrznymi programami służącymi do pobierania plików. Zarówno Internet Explorer jak i Firefox doskonale radziły sobie z tymi zadaniami (dziecko Mozilli dopiero po zainstalowaniu wtyczki FlashGot ).

Bez wątpienia najgorzej w teście wypadł Internet Explorer. Jego niewielkie możliwości i duża ilość błędów umieściły go na trzeciej pozycji. Jednoznaczne wskazanie zwycięzcy jest niemożliwe, ponieważ wybór użytkowników będzie zależał od osobistych preferencji. Zarówno Firefox, jak i Opera, reprezentują podobnie wysoką jakość i funkcjonalność. Oba programy mają duże możliwości i pozwalają na liczne modyfikacje. Użytkownik mogący pozwolić sobie na spędzenie odrobiny czasu konfigurując program i pobierając do niego dodatki z pewnością wybierze Firefoxa, który da mu możliwość dostosowania go w 100% do swoich potrzeb. Osoba preferująca rozwiązania kompletne i nie mogąca sobie pozwolić na stratę czasu na konfigurację przeglądarki wybierze Operę, która zawiera wszystkie narzędzia, jakie mogą się przydać współczesnemu użytkownikowi internetu.

PCArena.pl
Dowiedz się więcej na temat: okna | użytkownik | internet explorer | przeglądarka | Internet | opera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy