Technologiczne programy partii politycznych

Każda partia polityczna chce być nowoczesna, szczególnie tuż przed wyborami do parlamentu. Jednak w 2011 roku, w dobie powszechnej cyfryzacji, moglibyśmy spodziewać się po czołowych siłach politycznych konkretnych planów i zobowiązań w dziedzinie nowych technologii, a nie tylko ogólników. Redakcja INTERIA.PL postanowiła podsumować z tego punktu widzenia programy czterech największych polskich partii.

Jednocześnie Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji (PIIT) wraz ze Stowarzyszeniem Komputer w Firmie przedstawiły przed wyborami wyniki ankiety "Cyfrowy Portret Ugrupowań Politycznych 2011", badającej, jak partie traktują zagadnienia rozwoju informatyki, społeczeństwa informacyjnego oraz informatyzacji administracji. Postanowiliśmy pokazać także wnioski z tego raportu.

Co powiedzieli politycy?

Na ankietę organizatorów "Cyfrowego Portretu Ugrupowań Politycznych 2011" odpowiedziały największe komitety wyborcze. Wysłano ją również do dwóch kandydatów do Senatu - Janusza Dubiela (Ruch Autonomii Śląska) oraz Przemysława Jakuba Hinca.

Reklama

Wnioski ogólne

Społeczeństwo informacyjne, przemysł informatyczny i innowacyjność nie są wg polityków polską drogą w przyszłość - to najsmutniejszy wniosek z badania. W żadnym z programów ani w żadnej z ankiet zagadnienia te nie mają wysokiego priorytetu i nie są traktowane jako propozycje zmiany cywilizacyjnej i awansu Polski do grupy krajów najlepiej rozwiniętych. Propozycje polityczne zatrzymały się na poziomie haseł.

- Niestety, dla tych pracujących w przemyśle teleinformatycznym, dla młodej Polski wiążącej swoją przyszłość z teleinformatyką oraz dla tych, którzy kształtują społeczeństwo informacyjne, polityczna oferta jest bardzo uboga - stwierdza Wacław Iszkowski, prezes PIIT. - Nikt nie skorzystał z szansy politycznego wykorzystania w kampanii tematu nowych technologii, innowacyjności i tego, jak to może się przekładać na wzrost zamożności oraz sukces Polski i Polaków - dodaje Robert Kamiński (Komputer w Firmie), od lat zajmujący się wykorzystaniem informatyki przez małe i średnie przedsiębiorstwa.

Globalna sieć

Polskie ugrupowania postrzegają społeczeństwo poprzez obecność na serwisach społecznościowych, zmianę sposobu komunikowania i cyfryzację dóbr kultury. Takie też priorytety stawiają sobie e-liderzy w przyszłych działaniach. Pojawia się też sprawa bezpieczeństwa w sieci, ale postrzegana przez konieczność zapobiegania cyberatakom, a także zachowaniu furtki w postaci możliwości zwiększenia kontroli przez państwo nad obszarem internetu.

Wykorzystanie informatyki w edukacji

Nikt nie ma wątpliwości, że każdy uczeń powinien mieć komputer, a infrastruktura szkolna wymaga szybkiego i zdecydowanego doinwestowania. Wszyscy dostrzegają potrzebę pilnego podniesienia umiejętności nauczycieli. Natomiast każda partia chce realizować i finansować rozwój teleinformatyczny w edukacji w inny sposób. Nikt jednak nie liczy kosztów.

Pomysły partii w skrócie:

SLD: wyrównywanie szans i komputer dla każdego ucznia do 2015 r.;

Ruch Palikota: komputery dla nauczycieli; komputery, internet oraz IT w zarządzaniu edukacją;

Platforma: proces wyposażania szkół, szkolenia nauczycieli, tworzenie publicznych treści edukacyjnych do przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu; (program) e-podręczniki opisane są jako interaktywne;

PSL: system voucherów na zakup komputerów przez uczniów;

PJN: przekazanie komputerów rocznikom uczniów;

PiS: jeden uczeń - jeden komputer.

E-administracja

Zdecydowana większość ugrupowań wskazała na konieczność wdrożenia strategii liczenia kosztów i jeśli nie zagraża to bezpieczeństwu państwa, zamawianie usług u zewnętrznych dostawców. To zdecydowana zmiana, gdyż jeszcze rok wcześniej kandydaci na prezydenta RP skłaniali się do dużo większej autonomii administracji.

Ponadpartyjna zgoda

Zgoda ponad podziałami dotyczyła poniższych treści:

- edukacja i wykorzystanie IT w edukacji;

- zinformatyzowane biblioteki jako centra integracji społecznej;

- digitalizacja zasobów narodowych i dostęp do nich;

- potencjał teleinformatyki jako przemysłu, który może stad się narodową specjalnością.

Podsumowanie "Cyfrowego Portretu Ugrupowań Politycznych 2011"

Informatyzacja i rozwój cyfrowego społeczeństwa, chociaż znalazły się w programach ugrupowań politycznych, nie są priorytetami. E-administracja przewija się w wielu deklaracjach programowych, ale jako dodatek do słów "trzeba", "należy", "powinniśmy", "będziemy" i (niemal) nigdy w postaci konkretnych planów działania. Dominują "miękkie elementy", związane z internetem i rozwojem społeczeństwa informacyjnego. Narracja dotyczy wolności wypowiedzi w internecie, cyfryzacji zasobów kultury, dostępu do informacji publicznej. Gospodarka, przemysł teleinformatyczny czy też wykorzystanie IT w budowie nowoczesnej gospodarki i tworzenia miejsc pracy są w programach praktycznie nieobecne.

Największe partie i technologie w ich programach politycznych - następna strona

Technologiczne programy największych partii

Platforma Obywatelska

Platforma Obywatelska podkreśla w swoim programie rolę technologii cyfrowych w życiu przeciętnego Polaka. Podczas czteroletnich rządów miała zwiększyć liczbę usług publicznych dostępnych przez internet (e-sądy, deklaracje PIT, dostęp do ksiąg wieczystych). Działający od 2009 roku zespół "Polska Cyfrowa" angażuje przedstawicieli środowisk związanych z nowoczesnymi technologiami i koordynuje inicjatywy w zakresie społeczeństwa informacyjnego. Ich praca ma opierać się na przyjętej w 2010 roku ustawie o wspieraniu rozwoju usług i sieci szerokopasmowych w telekomunikacji,

W najbliższych latach PO obiecuje dokończyć inwestycje publiczne w infrastrukturę szerokopasmową w ramach projektu sieci szerokopasmowej Polski Wschodniej. Na terenach słabo zaludnionych zapewnią dostęp do internetu bezprzewodowego, wykorzystując wolne lub zwalniane przez wojsko częstotliwości. W ciągu trzech lat ma zostać wybudowana lub zmodernizowana infrastruktura zapewniająca przyłączenie co najmniej 1,2 mln nowych łączy szerokopasmowych.

Ministerstwo Cyfryzacji

5 października premier zapowiedział powstanie Ministerstwa Cyfryzacji. Jak tłumaczył, "wydzielone z infrastruktury dziedziny telekomunikacyjne i informatyczne zostaną skupione w jednym ręku ministra cyfryzacji, co pozwoli na odchudzenie wszystkich resortów, które dotąd bardzo skutecznie broniły własnej agendy cyfrowej". Tusk dodał, że nie ma wątpliwości, iż ta agenda cyfrowa, żeby przyniosła przełom cyfrowy w Polsce, "nie może być resortowa". "Będzie wymagała koncentracji w jednym ręku wszystkich zadań związanych z cyfryzacją" - wyjaśnił.

Polskie Stronnictwo Ludowe

Waldemar Pawlak, wielokrotnie już wcześniej widywany już z iPadem, podczas kampanii wyborczej postanowił jednak przejść na Androida i tablet Motorola Xoom. Przy jego pomocy zeskanował kod kreskowy QR (wykorzystywany do m.in. przechowywania adresów internetowych), otwierając wideo z piosenką przedwyborczą "Człowiek jest najważniejszy".

Natomiast podczas zwiedzania "Evelyn Maersk", jednego z kontenerowców we flocie Maersk Line, który w lipcu zawinął do Gdańska, wicepremier miał ze sobą iPada. Był on także pierwszym polskim politykiem, który publicznie pojawił się z iPadem w ręku. Pomimo tak dużego zaangażowania na polu technologii, w programie PSL znajdziemy jedynie ogólny podpunkt dotyczący nowych technologii, mianowicie "kontynuację wspierania aktywności i innowacyjności, w tym szerokie wykorzystanie technologii informatycznych".

Prawo i Sprawiedliwość

Z iPadem widziano także prezesa Prawa i Sprawiedliwości podczas wizyty w redakcji "Super Expresu". Jednak o wiele ważniejsze dla świata technologii wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego miało miejsce na szczycie ekonomicznym w Krynicy.

Według PiS, rodzima gospodarka powinna wytwarzać dobra zawierające nowe technologie. Aby do tego dążyć, należy wspierać sektory innowacyjne poprzez zmiany w podatkach, a konkretnie poprzez wprowadzenie podwójnego odpisu wydatków na wytworzenie i nabycie nowych technologii.

PiS w swoim programie wyborczym porusza również temat cyfryzacji kraju i rezygnacji z sygnału analogowego. Według partii Jarosława Kaczyńskiego, państwo musi zadbać o przygotowanie systemu wsparcia związanego z zakupem dekoderów. Taki program może być finansowany m.in. z opłat za częstotliwości, a także ze środków gromadzonych na specjalnym funduszu tworzonym z obowiązkowych wpłat nadawców.

Sojusz Lewicy Demokratycznej

Sojusz Lewicy Demokratycznej technologiczną wiele pomysłów zawarł w programie "Zmiana Polska Cyfrowa 2011-2015", w którym przedstawia plan działania związany z infrastrukturą i gospodarką elektroniczną w Polsce. Skupia się on na trzech podstawowych obszarach: innowacyjności (nowoczesna gospodarka elektroniczna oraz nauka, badania i rozwój), informatyzacji (telekomunikacja oraz e-administracja) i społeczeństwie informatycznym (edukacja i bezpieczeństwo informatyczne).

Program, który stworzyło efemeryczne "grono najlepszych specjalistów z powyższych dziedzin", jest projektem otwartym, w każdej fazie realizacji zostanie poddany szerokiej dyskusji z udziałem "interesariuszy społecznych, w tym przedstawicieli nauki, organizacji społecznych, izb gospodarczych oraz organizacji przemysłu teleinformatycznego".

SLD, jako pierwsza polska partia, przygotował mobilną aplikację dla systemów iOS oraz Android. Po jej pobraniu można zlokalizować miejsce spotkania z politykami, śledzić partyjne informacje, komentarze kandydatów oraz poznać listy wyborcze w danym okręgu. Całość jest zintegrowana z Facebookiem. Partia Napieralskiego pojawiła się nie tylko w smartfonach, ale także w grach komputerowych. Sam przewodniczący SLD, a raczej jego podobizna, musiała zaskoczyć niejednego grającego w strzelankę "CounterStrike". Pomysłodawcą obu oryginalnych przedsięwzięć był szef multimedialnego działu w sztabie SLD, Łukasz Naczas.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy