Second Life walczy z seksem i przemocą

Wirtualny internetowy świat Second Life zamierza ograniczyć zjawiska takie jak seks, narkotyki czy przemoc i zepchnąć je do wydzielonej "dzielnicy czerwonych latarni", do której wstęp będą mieli wyłącznie dorośli.

W przyszłości osoby zarejestrowane będą musiały potwierdzić swój wiek, zanim odwiedzą sektory zakazane dla nieletnich - poinformowała firma Linden Lab, która jest operatorem wirtualnego świata. Teoretycznie wstęp do Second Life mają jedynie osoby pełnoletnie, ale podczas logowania wiek użytkownika nie jest w żaden sposób sprawdzany.

Linden Lab planuje wprowadzenie zmian w dwóch etapach. Po pierwsze - wszystkie treści będą w przyszłości klasyfikowane pod kątem różnych grup docelowych. Te "jednoznacznie seksualne" i związane z przemocą lub narkotykami zostaną zastrzeżone dla dorosłych.

Reklama

Użytkownicy zainteresowani taką tematyką będą musieli potwierdzić swój wiek - planuje się przy tym skorzystać z usług zewnętrznej firmy weryfikującej dane osobowe. Harmonogram wprowadzenia tych zmian Linden Lab zamierza przedstawić w najbliższych miesiącach.

Firma uzasadnia swoje posunięcie tym, że wielu użytkowników domagało się kontroli wieku osób odwiedzających wirtualny świat. Platforma jest obecnie wykorzystywana przez firmy i placówki edukacyjne do celów komunikacji i współpracy. Second Life ruszył w czerwcu 2003 roku, a w marcu 2009 miał około miliona aktywnych użytkowników.

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: świat | wirtualny | second life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy