Sąd zamyka serwisy oferujące darmowe e-booki

Kilka ostatnich tygodni to czas, gdy z sieci zniknęło lub zmieniło profil działalności kilka znanych serwisów, oferujących - w różny sposób - muzykę i filmy. Oprócz nich, bez medialnego rozgłosu, z internetu usunięto inne, nieco bardziej niszowe serwisy, oferujące darmowe książki.

O ile zamknięcie Megaupload, czy zmiana sposobu działania takich serwisów jak Filesonic czy The Pirate Bay wywołały wiele emocji i kontrowersji, w medialnej ciszy z sieci znikają inne serwisy, zapewniające dostęp do nie mniej wartościowych treści - książek.

O swoje prawa i dochody walczą nie tylko wytwórnie muzyczne i filmowe, ale również wydawcy książek. Proces, wytoczony przez takie wydawnictwa, jak m.in. Cambridge University Press, Harper Collins, Elsevier i John Wiley & Sons doprowadził do wyroku sadu, nakazującego zaprzestania działalności przez sporne serwisy - Library.nu i Ifile.it

Reklama

Serwisy miały w swojej ofercie około 400 tys. tytułów i, zdaniem wydawców, zarabiały na swojej działalności. Wniosek wydawców wydaje się jednak dziwny zwłaszcza w kontekście Ifile.it. Przedstawiciele serwisu twierdzą, że choć faktycznie od listopada 2011 roku udostępnili - po pięciu latach całkowicie darmowych usług - również konta premium, to przez cały czas próbowali współpracować z wydawcami książek. Serwis ma zamiar nadal świadczyć usługi zarejestrowanym użytkownikom, wyłączając jedynie możliwość anonimowego dodawania książek.

Łukasz Michalik

http://vbeta.pl

vbeta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy