Rosyjski cybergang rozbity przez policję

Hiszpańska policja aresztowała grupę cyberprzestępców, odpowiedzialnych za stworzenie wyłudzającego pieniądze wirusa. Ofiarą naciągaczy padli internauci w 30 krajach.

Rozbity gang liczył 11 członków. Sześciu Rosjan, dwóch Ukraińców i dwóch Gruzinów zostało zatrzymanych przez przez hiszpańskich policjantów w Costa del Sol. Szef grupy - 27-letni Rosjanin - został aresztowany już w grudniu, podczas wakacji w Dubaju. Hiszpania domaga się teraz jego ekstradycji. Oszuści przekazywali uzyskane w wyniku działalności przestępczej środki do Rosji. Proceder ten miał trwać od połowy 2011 roku.

Stworzony przez cyberprzestępców wirus blokował działanie komputerów z systemem Windows. Szkodnik wyświetlał następnie komunikat udający wiadomość od policji lub Europolu i domagający się wypłaty 100 euro kary za rzekome naruszenia praw autorskich oraz wizyty na stronach z pornografią dziecięcą lub treściami terrorystycznymi. Specjaliści z firmy Trend Micro, którzy pomogli w rozpracowaniu gangu uważają, że w użyciu było 48 różnych odmian wirusa. Wczesne wersje programu powstały w Rosji już w roku 2005, ale przestępcy znacznie go udoskonalili - m.in. wyświetlane w komunikacie logo policji dostosowywane było do kraju, w którym przeprowadzano atak.

Reklama

Szef Europolu, Rob Wainwright, którego nazwisko zostało wykorzystane w oszustwie szacuje, że w wyniku działalności gangsterów ucierpiały  setki tysięcy osób. "Jeśli weźmiemy pod uwagę, że średnia wysokość "grzywny" wynosiła 100 euro i dało się na nią nabrać 3 proc. zaatakowanych, to wartość wyłudzonych środków wynosi miliony euro". Hiszpańska policja poinformowała, że od momentu  pierwszego wykrycia wirusa w maju 2011 otrzymała w tej sprawie 1200 zgłoszeń. Liczba poszkodowanych jest jednak na pewno znacznie wyższa.

Twórcą szkodliwego programu był 27-letni szef gangu, natomiast pozostali mężczyźni zajmowali się głównie praniem pieniędzy. Oszuści wykorzystali systemy płatności internetowych paysafecard i Ukash, za pośrednictwem których środki były przekazywane z USA do Hiszpanii. Następnie przestępcy wypłacali je i gotówkę przewozili do Rosji.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cyberbezpieczeństwo | cyberprzestępczość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama