RIAA znów chybiła

Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Muzycznego (RIAA) wytoczyło ciężkie armaty przeciwko osobom nielegalnie ściągającym pliki z Sieci - jednak strzela z nich raczej niecelnie. Zmasowana akcja wytaczania pozwów przeciwko swapperom przyniosła dotąd także chybione rezultaty, szeroko opisywane przez media, jak przypadek 71-letniego Teksańczyka czy 12-latki z Nowego Jorku.

Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Muzycznego (RIAA) wytoczyło ciężkie armaty przeciwko osobom nielegalnie ściągającym pliki z Sieci - jednak strzela z nich raczej niecelnie. Zmasowana akcja wytaczania pozwów przeciwko swapperom przyniosła dotąd także chybione rezultaty, szeroko opisywane przez media, jak przypadek 71-letniego Teksańczyka czy 12-latki z Nowego Jorku.

Wczoraj RIAA przyznała, że wycofała także pozew skierowany przeciwko Sarah Ward z okolic Bostonu. Pani Ward to emerytowana rzeźbiarka, która korzysta z Macintosha, żadną miarą nie mogła zatem używać serwisu Kazaa, który nie oferuje wersji swojego oprogramowania dla produktów Apple’a. Także wiek i zainteresowania pozwanej przemawiają przeciwko zarzutom ściągania przez nią garściami piosenek gangsta rap. Przypadek pani Ward dał kolejny argument przeciwnikom akcji prowadzonej przez RIAA: wielu prawników nie neguje legalności obrony interesów Stowarzyszenia, ale zdecydowanie krytykuje nieskuteczne mechanizmy śledzenia swapperów, które sprawiają wrażenie poruszania się na ślepo i prowadzą do pokrzywdzenia niewinnych osób

Reklama

(Enter)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama