Reporterzy bez Granic ujawniają: Oto wrogowie internetu

Reporterzy bez Granic to międzynarodowa, pozarządowa organizacja, propagująca wolność mediów. Poza corocznym rankingiem, prezentującym wolność mediów w większości krajów świata, Reporterzy bez Granic opublikowali również listę wrogów internetu. Znalazło się na niej pięć państw i pięć firm.


Blogerzy nie mają lekko. Jak wynika z danych Reporterów bez Granic, na całym świecie uwięziono -  tylko za poglądy, prezentowane przez nich w internecie  - co najmniej 178 blogerów. Choć w porównaniu z liczbą typowych więźniów politycznych nie jest to wiele, bulwersująca jest inna kwestia.

Do tego, że krwawe dyktatury wsadzają do więzień, mordują i torturują swoich przeciwników jesteśmy, o ile to w ogóle możliwe, przyzwyczajeni i raczej nikogo to nie dziwi. Okazuje się jednak, że swój udział mają w tym firmy z państw, gdzie - przynajmniej w teorii - demokracja ma się całkiem dobrze.

Reklama

Reporterzy bez Granic za wrogów Internetu uznali pięć państw, których nazwy są raczej łatwe do odgadnięcia - są to Chiny, Iran, Syria, Wietnam i Bahrajn. Znacznie ciekawsze jest za to zestawienie firm, umieszczonych na tej mało zaszczytnej liście. Mianem "cyfrowych najemników" Reporterzy bez Granic określili firmy, które dostarczały opresyjnym reżimom narzędzi do szpiegowania, cenzurowania i monitorowania internetu. Należą do nich:

- brytyjska firma Gamma Group i włoski Hacking Team, dostarczająca narzędzia do cyberataków,

- niemiecki Trovicor, dzięki któremu rodzina królewska z Bahrajnu śledziła i aresztowała nieprzychylnych władzy blogerów,

- francuski Amesys, dostarczający narzędzia szpiegowskie dla tajnej policji Muammara Kaddafiego,

- amerykańska firma Blue Coat Systems, współpracująca z władzami Syrii w zakresie inwigilacji blogerów, co dla części z nich skończyło się więzieniem i torturami.

Reporterzy bez Granic zwracają przy okazji uwagę na ryzyko, związane z publikowaniem w sieci. O ile np. dziennikarze, relacjonujący jakiś konflikt stosują np. hełmy i kamizelki kuloodporne, to działający w sieci blogerzy bywają dla władz łatwym celem.

Aby zmienić tę sytuację, Dziennikarze bez Granic postulują z jednej strony lepszą kontrolę technologii, przekazywanych państwom niedemokratycznym, a z drugiej stworzenie internetowego zestawu przetrwania - poradnika, wskazującego jak i jakich narzędzi używać, by uchronić się przed inwigilacją.

Łukasz Michalik

gadzetomania.pl

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: cenzura | cenzura internetu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy