Reklama na czole

20-latek z Omaha (Nebraska, USA), Andrew Fischer, wystawił na sprzedaż w sieci możliwość zareklamowania się... na jego czole! Zwycięzca aukcji będzie mógł na 30 dni wytatuować na czole młodzieńca nazwę swojej firmy, adres internetowy lub logo.

20-latek z Omaha (Nebraska, USA), Andrew Fischer, wystawił na sprzedaż w sieci możliwość zareklamowania się... na jego czole! Zwycięzca aukcji będzie mógł na 30 dni wytatuować na czole młodzieńca nazwę swojej firmy, adres internetowy lub logo.

Andrew zastrzega jednak, że odmówi reklamowania faszystowskich, rasistowskich oraz satanistycznych nazw i symboli. Nie da sobie także wytatuować niczego co jest nieakceptowalne przez społeczeństwo, m.in. adresów stron i nazw sklepów pornograficznych.

W opisie aukcji chłopak pisze, że jest przeciętnym Amerykaninem, prowadzącym całkiem normalne życie: w dzień pracuje, wieczorami lubi bawić się w towarzystwie.

Potencjalnego nabywcę zachęca zaś słowami: "A gdybyś swoją domenę wypisał na czyimś czole? To byłoby... DZIWNE! Dokładnie. Ludzie lubią to co jest dziwne. Będą go o to pytali gdziekolwiek się pokaże. A gdybyś zostawił ten napis na miesiąc lub dłużej?"

Reklama

Andrew wykupił także domenę www.HumanAdSpace.com z przeznaczeniem na blog, w którym będzie relacjonował swoją przygodę z tatuażem-reklamą na czole.

Pomysłowy 20-latek otrzymał już na eBay ponad 100 ofert, najwyższa opiewa na kwotę 22.000 USD. Cena wywoławcza wynosiła 0,01 USD, a zatem przebicie jest niezłe. Do zakończenia aukcji pozostały jeszcze prawie dwa dni, bardzo możliwe więc, że ilość ofert wzrośnie.

Pieniądze zdobyte w ten sposób zamierza przeznaczyć na opłacenie nauki. Zamierza studiować grafikę.

(Web Express: di.com.pl - opr Kira)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama