Polski sąd przeciwko Google - wyrok bez precedensu

Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał firmie Google usunięcie z wyników wyszukiwania linku, prowadzącego do artykułu naruszającego dobre imię olsztyńskiego biznesmena. Wyszukiwarkowy gigant ma również zapłacić powodowi odszkodowanie - czytamy na łamach "Rzeczpospolitej".

Pragnący zachować anonimowość biznesmen pozwał Google za to, że po wpisaniu do wyszukiwarki jego nazwiska, internauci otrzymują wśród wyników link do artykułu o gangsterach wymuszających haracze. Zdaniem powoda, może to sugerować, że on sam ma związek z działalnością przestępczą, a tym samym naruszać jego dobre imię - donosi "Rzeczpospolita". 

W pierwszej instancji sąd oddalił pozew, argumentując swoją decyzję m.in. tym, że polski oddział Google nie może odpowiadać za wyniki wyszukiwania, gdyż nie ma wpływu na działanie serwerów znajdujących się na terytorium USA. 

Reklama

Innego zdania był jednak sąd apelacyjny, który przychylił się do wniosku biznesmena, uznając tym samym, że Google podlega jednak krajowej jurysdykcji. Dodatkowo wyrok nakazuje też wypłacenie poszkodowanemu 10 tys. złotych zadośćuczynienia. 

Google może odwołać się od wyroku do Sądu Najwyższego. Czy tak się stanie? Firma nie podjęła jeszcze decyzji w tej sprawie.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy