Polska ma problem z internetem

Ponad połowa obywateli UE regularnie korzysta z internetu, przy czym 80 proc. z nich ma łącze szerokopasmowe - wynika z raportu Komisji Europejskiej (KE), który po raz kolejny pokazuje, że Polska ma wiele do nadrobienia w tej dziedzinie.

Z raportu wynika, że w 2007 roku do regularnych użytkowników internetu dołączyło w UE niemal 40 mln osób. Obecnie ich liczba wynosi 250 mln. Lecz to oznacza, że wciąż 40 proc. mieszkańców UE wcale nie korzysta z internetu, przy czym między krajami członkowskimi występują duże różnice. Odsetek ten wynosi 65-69 proc. w Rumunii i Bułgarii, a tylko 13 proc. w Danii i Holandii.

Polska wciąż jest w ogonie krajów UE, jeśli chodzi o rozwój internetu. Łącze szerokopasmowe ma tylko 8,4 proc. Polaków. Liczba regularnych użytkowników nie przekracza 40 proc.

Reklama

Choć w ciągu minionego roku liczba polskich użytkowników szerokopasmowego internetu wzrosła o ponad połowę, to Polsce wciąż daleko do unijnych liderów w tym względzie: Danii, Finlandii, Holandii i Szwecji, gdzie szerokopasmowy dostęp ma ponad 30 proc. mieszkańców (więcej niż w tak zinformatyzowanych krajach jak USA, Kanada, Korea Południowa czy Japonia).

Odsetek ten to dla KE nie tylko jeden ze wskaźników rozwoju technologicznego kraju, ale także otwarcia rynku telekomunikacyjnego na konkurencję. Słaby wynik Polski częściowo tłumaczą także niskie nakłady na badania naukowe i rozwój samych firm w branży teleinformatycznej, które należą do najniższych w UE i wynoszą 0,5 proc. Liderzy - Szwecja, Finlandia i Dania - wydają na to 11-18 proc.

Ponadto KE obliczyła, że w Polsce tylko jedną czwartą usług publicznych dla przedsiębiorstw (czyli np. uzyskanie różnego rodzaju zezwoleń albo rejestracji, sprawy podatkowe) można załatwić przez internet. Dla porównania w Austrii, Czechach, na Malcie i w Portugalii drogą elektroniczną firmy mogą załatwić z odpowiednim urzędem wszystko.

KE cieszy się, że ponad 96 proc. szkół w UE jest już podłączonych do internetu, przy czym dwie trzecie ma łącze szerokopasmowe. W 2001 roku nie miała go niemal żadna placówka.

Unijny cel, przyjęty przez przywódców na szczycie w marcu w Brukseli, to 100 proc. szkół z dostępem do szerokopasmowego internetu najpóźniej w 2010 roku. To oznacza, że każda klasa będzie musiała być wyposażona w sprzęt i łącza umożliwiające wykorzystanie internetu podczas lekcji. W Polsce kryterium to spełnia obecnie mniej niż 30 proc. szkół - wynika z raportu KE. Gorsza jest tylko Grecja z wynikiem 13 proc.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy