Polowanie na hackera

Przez pięć dni agenci FBI polowali na Adriana Lamo, hackera oskarżonego o włamanie półtora roku temu do sieci "New York Timesa". Hacker twierdzi, ze włamał się także na serwery innych znanych firm (m.in. WorldCom, Microsoft, Yahoo i Excite@Home) - firmy te jednak, być może w trosce o swą "reputację", nie potwierdzają tego.

Przez pięć dni agenci FBI polowali na Adriana Lamo, hackera oskarżonego o włamanie półtora roku temu do sieci "New York Timesa". Hacker twierdzi, ze włamał się także na serwery innych znanych firm (m.in. WorldCom, Microsoft, Yahoo i Excite@Home) - firmy te jednak, być może w trosce o swą "reputację", nie potwierdzają tego.

NYT złożył wniosek do sądu, postanowiono zatem doprowadzić Lamo na rozprawę, co okazało się trudne, gdyż hacker od kilku lat prowadzi tryb życia wagabundy przemieszczając się po całych Stanach i śpiac gdzie popadnie. Wozi jednak ze sobą laptopa i od czasu do czasu "podpina się do sieci".

Polowanie na hackera nie dało rezultatu, zatem agenci FBI usadowili się w domu rodziców Lamo. Być może to spowodowało, że hacker sam zgłosił się na policję. Po wpłaceniu przez rodziców kaucji został zwolniony. I... ponownie ruszył "w Stany".

CNET
Dowiedz się więcej na temat: FBI | polowanie | haker
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama