Połowa oprogramowania w Polsce jest nielegalna

Użytkownicy komputerów podają jako główny powód nieużywania nielicencjonowanego oprogramowania ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa wiążące się ze złośliwym oprogramowaniem. Ich szczególne obawy budzą ataki hakerów oraz utrata danych. Mimo to w 2013 r. aż 51 proc. oprogramowania zainstalowanego na komputerach osobistych w Polsce to oprogramowanie nielicencjonowane.

- Często zdarza się, że osoby odpowiedzialne za zasoby informatyczne w firmie są przekonane, że oprogramowanie zainstalowane w ich firmie jest w całości licencjonowane. Niestety w praktyce okazuje się, że nie wiedzą dokładnie jakie oprogramowanie jest zainstalowane, w jakich ilościach, i kto z niego i w jakim celu korzystał. Efektywne programy zarządzania oprogramowaniem, kluczowym zasobem firmy, to podstawa w biznesie. Gwarantują optymalizację wykorzystania oprogramowania, przyczyniają się do redukcji kosztów, zwiększają wydajność firmy, zapewniają bezpieczeństwo prawne oraz informatyczne - komentuje Bartłomiej Witucki, koordynator BSA w Polsce.

Reklama

Światowe Badanie Oprogramowania Komputerowego jest przeprowadzane raz na dwa lata na zlecenie BSA przez firmę IDC. W tym roku badaniem objęto użytkowników komputerów osobistych  z 34 rynków, w tym prawie 22 tys. użytkowników konsumenckich i biznesowych oraz ponad 2 tys. menedżerów IT.

Kluczowe wnioski płynące z badania:

-         W Polsce w 2013 r. wskaźnik nielicencjonowanego oprogramowania zainstalowanego na komputerach osobistych wyniósł 51 proc, o 2 punkty procentowe mniej niż w 2011 r., a jego wartość oszacowano na blisko 1,7 mld złotych.

-         Głównym powodem nieużywania nielicencjonowanego oprogramowania podawanym przez użytkowników komputerów jest unikanie ryzyka zagrożenia bezpieczeństwa wiążącego się z instalacją złośliwego oprogramowania. Wśród zagrożeń związanych z nielicencjonowanym oprogramowaniem, budzących szczególne obawy, 64 proc. użytkowników wymieniło nieuprawniony dostęp hakerów, a 59 proc. wskazało na niebezpieczeństwo utraty danych.

-         42 proc. firm w Polsce ma sporządzone na piśmie zasady, które obligują do korzystania  z prawidłowo licencjonowanego oprogramowania.

Inne wnioski płynące z badania:

- Światowy wskaźnik nielicencjonowanego oprogramowania zainstalowanego na komputerach osobistych wzrósł z 42 proc. w 2011 r. do 43 proc. w 2013 r., ponieważ nadal większość wszystkich używanych komputerów osobistych znajduje się w krajach rozwijających się, gdzie użycie nielicencjonowanego oprogramowania jest najczęstsze.

- W 2013 r. wartość nielicencjonowanego oprogramowania komputerowego na całym świecie wyniosła 62,7 mld dolarów.

- Region o najwyższym wskaźniku nielicencjonowanego oprogramowania w 2013 r. to obszar Azji i Pacyfiku z wynikiem 62 proc.. Oznacza to wzrost o 2 punkty procentowe w stosunku do 2011 r. Wartość nielicencjonowanego oprogramowania w tym regionie sięga 21 mld dolarów.

- Europa Środkowo-Wschodnia to drugi w kolejności region o najwyższym wskaźniku nielicencjonowanego oprogramowania, wynosi on w tym rejonie 61 proc. W dalszej kolejności plasują się Ameryka Łacińska - 59 proc. oraz Bliski Wschód i Afryka - również 59 proc..

- Obszarem o najniższym regionalnym wskaźniku nielicencjonowanego oprogramowania jest nadal Ameryka Północna - 19 proc., jednak wartość rynkowa tego oprogramowania to niemal 10,9 mld dolarów.

- W Europie Zachodniej wskaźnik nielicencjonowanego oprogramowania spadł o 3 punkty procentowe, wynosząc w 2013 r. 29 proc.. Wartość nielicencjonowanego oprogramowania w tym regionie wyniosła 12,8 mld dolarów.

- W Unii Europejskiej wskaźnik nielicencjonowanego oprogramowania spadł o 2 punkty procentowe, wynosząc w 2013 r. 31 proc.. Wartość nielicencjonowanego oprogramowania w tym regionie wyniosła 13,5 mld dolarów.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy