Po zamachu: Opinie internautów

"To jest trzecia wojna światowa i musimy to sobie już teraz uświadomić" - głosi jedna z opinii na forum dyskusyjnym "New York Timesa". "Amerykanie nigdy nie zapomną widoku walących się Twin Towers".

"To jest trzecia wojna światowa i musimy to sobie już teraz uświadomić" - głosi jedna z opinii na forum
dyskusyjnym "New York Timesa". "Amerykanie nigdy nie zapomną widoku walących się Twin Towers".

Amerykańskie internetowe listy dyskusyjne zdominował temat terrorystycznego ataku na Nowy Jork i Waszyngton. Amerykanie wyrażają swoje opinie dotyczące reakcji prezydenta i swoje emocje.

"Bushowi brak zdolności przywódczych. Dzień był smutny nie tylko ze względu na akt terroryzmu, ale i na reakcję prezydenta. W takie sytuacji Amerykanie potrzebują przywódcy zdecydowanego w słowach i

działaniu. Bush zawiódł w obu dziedzinach" - napisała osoba sygnująca się jako "Obywatel".

"Bush powinien wyrazić złość Amerykanów" - pisze anonimowy uczestnik listy dyskusyjnej New Jersey Online.

Reklama

Nie brak też głosów broniących prezydenta USA. "Prezydent nie może pozwolić sobie na +luksus+ popełnienia błędu w tak wielkiej sprawie. Musi wysłuchać doradców, ocenić sytuację i dopiero podjąć

decyzję" - pisze anonim.

Thomas pisze - "Bush był na Florydzie, gdy nastąpił atak. Prawidłowa akcja w takiej sytuacji nie polega na tym, by prezydent leciał na linię ognia. Powiedział to, co musiał powiedzieć i zrobił, co powinien zrobić". Osoba podpisana Tom uważa, że "To najgorszy dzień w kadencji prezydenta, powinniśmy okazać mu wsparcie. Kraj potrzebuje tego bardziej niż kiedykolwiek".

Niektórzy uczestnicy dyskusji podkreślają, że Bush ponosi konsekwencje polityki wobec Bliskiego Wschodu, prowadzonej przez Clintona - "Bombardowanie ludzi to nie zabawa. Powinniśmy przemyśleć nasze ślepe poparcie dla Izraela, które jest źródłem kłopotów".

Na internetowych listach pojawiają się też wypowiedzi drastyczne - "Najwyższy czas, by kraj zaczął funkcjonować i przygotował się do akcji. Jedynym wyjściem z sytuacji jest wypowiedzenie przez

Kongres wojny" czy "Już dawno był czas, by rozbić fundamentalistycznych bigotów, gdziekolwiek są".

Inny Amerykanin apeluje "Powinniśmy bronić się. Musimy wierzyć w prawo do życia i wolności. Nie możemy iść jak owce na rzeź. Jesteśmy wolnymi ludźmi, powinniśmy walczyć za to, w co wierzymy - spokój umysłów, naszej ziemi i naszych rodzin". Inny dodaje - "Przejdziemy przez to".

"Tak bardzo się teraz boję o mój kraj. Nie jesteśmy teraz w stanie myśleć rozsądnie i mamy możliwość zniszczenia świata i możemy jej użyć aby "zniszczyć terroryzm". Czy nie obawiacie się, że Ameryka zamknie swoje drzwi? Czy pojawią się krzyki, by rozebrać Statuę Wolności?" - pyta uczestnik dyskusji.

Oprócz opinii pojawiają się też wrażenia wywołane przez atak - "Wielu z nas na początku poddało się panice, potem wściekłości i odrętwieniu. Niektórzy zaczną wierzyć w spiskowe teorie dziejów.

Dopiero z czasem zaczniemy spokojniej myśleć o tej monstrualnej zbrodni" - pisze jeden z dyskutantów. "Być może dlatego Bóg powiedział, aby sprawy odpłaty za czyny pozostawić jemu. My nie

jesteśmy w tym najlepsi" - komentuje inny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zamachy | Amerykanie | Bush
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama