Play, Bank Millennium, eSky i Tablica.pl ukarane przez Google

Kolejne strony wielkich marek zniknęły dzisiaj z wyników wyszukiwania. Jest to kara nałożona przez Google za stosowanie niezgodnych z regulaminem metod pozycjonowania.

Mimo konsekwencji, jakie poniosły porównywarki cenowe Ceneo, Nokaut i Skąpiec, które na początku tego roku przestały pojawiać się w naturalnych wynikach wyszukiwania, wiele serwisów internetowych nie zrezygnowało z korzystania z tzw. systemów wymiany linków. Dziś kolejne strony wielkich marek zostały ukarane filtrem. Były to: Bank Millennium, Play, Okazje.info.pl, Tablica.pl i eSky.

- Na proces pozycjonowania składają się w dużym skrócie działania na stronie (onsite) i poza stroną (offsite). Ogromną rolę odgrywają tu linki przychodzące, których jakość ma wpływ na pozycje stron w wynikach wyszukiwania. Niestety, tzw. link building to niełatwy, a przede wszystkim długotrwały proces, wymagający doświadczenia i czasu. Konkurencja to kolejny czynnik, który nie ułatwia osiągnięcia wysokich pozycji. Niestety, wielu pseudopozycjonerów wybiera drogę "na skróty", decydując się na "wspomaganie" stron klientów systemami wymiany linków - mówi Gabriela Zając, starszy specjalista SEO w Interia.pl

Reklama

Tymczasem, na swoich stronach wytycznych dla webmasterów, Google radzi: "nie bierz udziału w programach wymiany linków". Jest to metoda niedozwolona, a z ostatnich obserwacji wynika także, że bardzo niebezpieczna, ponieważ takie strony są ręcznie usuwane z indeksu, lub w najlepszym wypadku, nakładane są na domenę filtry. Kaspar Szymański, który od 2006 roku pracuje nad jakością wyników wyszukiwania Google, na swoim profilu Google Plus, w styczniu podał do wiadomości: "Zespół Google Search Quality zajął się kwestią kupowania linków przez popularne polskie witryny i podjął odpowiednie kroki w tych wypadkach gdzie zaistniała taka potrzeba. Mamy nadzieję, że z czasem więcej klientów SWLi przemyśli swoją strategie zdobywania linków." Notka ta dotyczyła Ceneo, Nokatu i Skąpca, które aby wrócić do wyników wyszukiwania Google, musiały usunąć wszystkie linki z systemów wymiany linków. Dziś wymienione porównywarki z powrotem pojawiają się w Google, ale z pewnością ostrożniej prowadzą współpracę z pozycjonerami.

Wczoraj, Kaspar Szymański opublikował na Google Plus kolejny wpis, w którym poinformował, że na kilka kolejnych stron zostały nałożone kary, ponieważ zdaniem Search Quality Team, "naruszały one zalecenia Google". Ukarane witryny "o różnorodnej tematyce" zostały powiadomione przez Narzędzia dla Webmasterów Google, ale ich nazw nie podano do publicznej wiadomości. Od rana krążą plotki o ukaranych stronach. Pierwszą z nich jest Bank Millennium, który za pomocą systemu wymiany linków, próbował pozycjonować się na wysokokonkurencyjne frazy branżowe. Strona banku nie pojawia się obecnie w wynikach naturalnych nawet na frazy brandowe, podobnie jak witryna najmłodszego polskiego operatora komórkowego, sieci Play oraz internetowego centrum podróży eSky. Filtr został nałożony także na kolejną porównywarkę, Okazje.info.pl, która w styczniu chwaliła się wzrostem pozycji, a także serwis ogłoszeniowy Tablica.pl, należący do Grupy Allegro.

- Google kolejny raz przeprowadza demonstrację siły i pokazuje, że w swoich działaniach nie warto korzystać z metod niedozwolonych, niezgodnych z wyznacznikami wyszukiwarki. Tak duże brandy jak Millenium, Play czy Esky powinny jeszcze raz przemyśleć działania jakie podejmują w zakresie pozycjonowania swoich serwisów. Frazy brandowe wpisywane w Google mają przecież często również znaczenie nawigacyjne. Użytkownicy zamiast wpisywać adres strony w przeglądarce wpisują nazwę brandu w Google i w ten sposób trafiają na serwis. W tym momencie wpisując w Google Bank Millenium, Play czy Esky nie znajdą tego, czego szukają. Oprócz tego, że znacznie obniży to liczbę bezpłatnych wejść z wyszukiwarki, należy się zastanowić czy nie godzi to w jakiś sposób we wiarygodność tych firm? To co wyżej wymienione firmy mogą zrobić aby powrócić do wyników wyszukiwania to: zmienić strategię pozyskiwania linków, pozbyć się nienaturalnych linków prowadzących do strony oraz wysłać podania o ponowne rozpatrzenie przez Narzędzia Google dla Webmasterów - komentuje Filip Krasiński, Manager SEO w Agencji Semahead Grupy INTERIA.PL.

Sprawdź jakie metody zapewniają bezpieczne pozycjonowanie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Google | pozycjonowanie | SEM | SEO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy