Opera Unite w niebezpieczeństwie?

Don Jackson, analityk bezpieczeństwa z firmy SecureWorks uważa, że pojawienie się Opera Unite zachęci cyberprzestępców do zwrócenia większej uwagi właśnie na Operę.

Użytkownik Opera Unite może bardzo łatwo na swoim pececie uruchomić serwer sieciowy. Serwer ten łączy się następnie z serwerem proxy Opera Software i udostępnia swoje zasoby.

Tymczasem, jak zauważa Jackson, serwery sieciowe są bardzo łakomym kąskiem dla cyberprzestępców. Mogą zatem chcieć wykorzystać serwery uruchamiane za pomocą Opera Unite tym bardziej, że raczej będą one słabiej chronione, niż serwery znajdujące się pod opieką zawodowych administratorów.

Zwiększenie się liczby ataków na Operę jest tym bardziej prawdopodobne, że, jak wynika z badań Jacksona, większość cyberprzestępczych narzędzi już zawiera odpowiedni kod, który takie ataki powinien ułatwić. Zdaniem Jacksona, pojawienie się narzędzi wyspecjalizowanych w atakach na Operę 10 i Operę Unite jest tylko kwestią czasu.

Reklama

Opera Software zapowiada, że będzie monitorowała sytuację i chroniła swoich użytkowników, jednak Jackson uważa, że jest to wyjątkowo trudne zadanie. Jego zdaniem cyberprzestępcy mogą użyć Opera Unite do przechowywania nielegalnie zdobytych danych oraz do uruchamiania centrów kontroli założonych przez siebie botnetów.

Już wcześniej przed możliwym wykorzystaniem Opera Unite przez przestępców ostrzegał Tom Kelchner z Sunbelt Software.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | Michael Jackson | opera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy